74

Ashton: Spakowani?

Ashton: Halo!?

Ashton: Wstawać niewyżyte łasice!

Ashton: Zgnijecie w tych łóżkach!

Luke: Zamknij palce zgniła szynszylo

Ashton: Uraziłeś mnie 😢

Luke: Taki był plan

Ashton: O ty...

Ashton: Jak sie do Ciebie przejdę...

Luke: To co?

Ashton: To zabiorę Cię tam i zrobie to

Nia: No już bez takich gróźb

Nia: Nie posówaj się do takich czynów Ashti

Nia: Bo groźby są karalne

Julie: Co tu się odpierdziela moje suczki?

Calum: JAKIE SUCZKI???

Calum: GDZIE TE PSIAKI???

Calum: GDZIE TE FUTRZATE ANIOŁKI???

Calum: 😍😍😍

Michael: Nie podniecaj się tak

Calum: CHCE PSA!

Michael: Twój ci nie wystarcza?

Michael: Chociaż twój to szczeniak

Michael: Ale nie przejmuj się

Michael: Podobno małe jest piękne

Calum: Wal się

Calum: Cliffoconda się odezwała 😒

Justyna: Czemu mnie nikt nie obudził?

Nia: Bo sami niedawno się obudziliśmy

Justyna: To okey

Justyna: To kiedy wyjeżdżamy?

Ashton: JAK RESZTA ZACZNIE SPINAĆ DUPY

Michael: NIA MUSIMY BYĆ PRZED 16 W SYDNEY

Nia: O CHOLERA FAKTYCZNIE

Julie: O co chodzi?

Calum: Coooo?

Justyna: Wtf?

Luke: Czego nie wiem?

Ashton: Dzieci drogie co wy kombinujecie?

Michael: Dowiecie się w swoim czasie

Julie: Kiedy ten czas nadejdzie?

Nia: Dziś o 18

Michael: U nas w domu

Michael: W salonie

Justyna: Chyba się boję

Julie: Nie zgwałtacie nas?

Nia: GDZIE PSYCHIATRA JAK JEST POTZREBNY???

Justyna: Będziemy

Ashton: A ja się zajmę Julie

***

Wiem że mnie nie lubicie ale dodam jeszcze ten rozdział.

Branoc 💓

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top