Rozdział 3

Zestresowana zapukałam do ciężkich, drewnianych drzwi. Poprawiłam po raz ostatni ołówkową spódnicę strzepując z niej niewidziany pyłek. Nagle przede mną jakby wyrosła Ana Marshall- główna dyrektor pisma Celebr!tes. Wczorajszego wieczoru w internecie znalazłam ogłoszenie, w którym wyczytałam, że poszukują kogoś kto pomoże zająć się nowym działem. W przyszłości chciałabym zająć się bardziej poważnymi tematami niż wtrącanie się w życie celebrytów i tworzenie plotek... Jednak na początek każda praca w zawodzie jestem dobra. Teraz czas zrobić wrażenie kompetentnej, przyszłej dziennikarki. Uśmiechnęłam, wyprostowałam się i powiedziałam:
-Witam, jestem Jasmine Johnson, byłam umówiona na rozmowę...
Nie było dane mi dokończyć, ponieważ kobieta szybko powiedziała:
-Tak, wiem. Sprawdziłam cię i myślę, że rozmowa będzie zbędna. Jak najbardziej nadajesz się do tej pracy. Masz duże osiągnięcia z dziennikarstwem, twoi profesorowie uważają cię za jedną z lepszych, piszesz zawsze z humorem i dystansem. Bierzemy cię. Przyjdź jutro na 8.00, a wtedy dowiesz się szczegółów swojej nowej pracy. A teraz żegnam.
Kobieta zatrzasnęła mi drzwi przed nosem. Nie byłam zbyt zadowolona z przebiegu rozmowy. Przygotowałam się i chciałam dużo o sobie opowiedzieć. Jednak byłam szczęśliwa i dumna, przecież właśnie dostałam prace! Postanowiłam poinformować moich followersów na Twitterze o zdarzeniu.

@jas_john  Jeej! Mam pracę!

W mgnieniu oka posypały się gratulacje. Jednak jeden tweet wywołał wielkiego banana na mojej twarzy.

@Agnessia69 Darling, to trzeba opić! Biorę wino, zbieram dupę w troki i za chwilę u Ciebie będę. Tylko załatw coś do jedzenia!

Woow, zapowiada się imprezka. Szybko wyszłam z wieżowca i udałam się w stronę mojego czarnego Range Rover'a. Wiem, że to trochę dziwne, że jeżdżę tak ogromnym, terenowym autem, ale po prostu je kocham, ale muszę przyznać, że za razem nienawidzę. Gdybym miała jakiś mały samochodzik nie parkowanie w zatłoczonym Londynie nie sprawiałoby mi tyle problemów.
Usiadłam na miejscu kierowcy, a po 10 minutach byłam już pod kamienicą. Całe szczęście, że przynamniej w tym jednym miejscu mam pewność, że zawsze będzie idealne miejsce parkingowe dla mnie.
Kiedy weszłam do mieszkania moje nogi błagały o zdjęcie wysokich szpilek, które założyłam specjalnie na okazje rozmowy o pracę. Pozbyłam się niewygodnych ciuchów, na których miejsce założyłam dresy. Rude, sięgające do ramion włosy związałam  w kitkę i wybrałam numer do mojej ulubionej chińskiej restauracji. Razem z Agnes uwielbialiśmy spędzać wieczory rozmawiając, pijąc dobre wino i zajadając się chińszczyzną. Zdarza się nam podczas takich babskich wieczorów płakać, a po chwili wybuchać śmiechem. Mamy dużo wspólnych tematów, których nigdy nie brakuje, a już szczególnie ostatnio. Od kiedy poszłyśmy na studia nie spędzamy ze sobą tyle czasu, dlatego mamy sobie co opowiadać. Usiadłam na sofie i wyczekiwałem dzwonka do drzwi. Po chwili rozbrzmiał, a u progu stała uśmiechnięta od ucha do ucha blondynka, w której ręce spoczywała butelka drogiego, czerwonego trunku. Zza niej wyłonił się dostawca jedzenia. Przytuliłam przyjaciółkę, a następnie odebrałam zamowienie wręczając dostawcy wyliczoną sumę. Och, to będzie cudowny wieczór- pomyslałam gdy zaprosiłam Agnes do środka.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top