Rozdział 16

-I uważaj na siebie. Dzwoń do mnie często
-Dobrze mamo
-Uwierz, nie musisz teraz szukać pracy Jesteś młoda, powinnaś się bawić i korzystać z życia
-Mamo! Dobrze wiesz, że i tak znajdę
Przytuliłyśmy się, a moja rodzicielka udała się do odprawy.
I znowu jestem sama. Melissa i Juan wylecieli godzinę temu, mama teraz, a Agnes z Maxem są pewnie w drodze do rodzinnego domu chłopaka.
Ostatnie dwa dni były przez nas spędzone w bardzo miły sposób. Kiedy spotykaliśmy się ze względu na dobrą pogodę wychodziliśmy na miasto. Z Harrym nie miałam okazji się spotkać. W sumie mogłabym do niego napisać, jednak moje mieszkanie, które robiło przez ostatnie dni za 'bazę', aż prosi się o porządne sprzątanie.
Podjechałam pod kamienicę, zaparkowałam auto i ruszyłam ku drzwiom wejściowym. Jednak kiedy chwyciłam klamkę nie było mi dane ich otworzyć, ponieważ zatrzymała mnie jakaś kobieta.
-Poczekaj!-krzyknęła
-Yyyyyy... Dzień dobry? Znamy się?
-Nie, ale mam dla ciebie propozycję
-Jak to? Jaką propozycję- zapytałam z widocznym zdziwieniem w głosie
-Jestem Cristina Simpson i...

Cristina okazała się stażystką w agencji modelek i stwierdziła, że poszukują kogoś takiego jak ja. Wytłumaczyłam jej szybko, że nie jestem odpowiednią osobą do takiego zajęcia. Pomimo mojej niechęci kobieta wręczyła mi wizytówkę, a następnie popędziła, stukając szpilkami.
Śmieszne. Ja modelką? Chyba jej się coś pomyliło. Albo po prostu ma poważną wadę wzroku.
Kiedy weszłam na klatkę schodową i czekałam na windę do budynku weszła zakapturzona postać. Przywitałam się zwykłym 'dzień dobry', jednak kiedy osoba ta ściągnęła nakrycie z głowy na mojej twarzy zakwitł szeroki uśmiech. Okazało się, że to Harry.
-Hej Jasmine. Co tam u ciebie?- zapytał
-Wszystko w jak najlepszym porządku. Właśnie się pozbyłam rodzinki, więc mogę się cieszyć samotnością
-W sumie miałem pomysł, ale jeśli chcesz spędzić ten dzień sama, to najwyżej innym razem
-Nie no co ty. Jaki jest ten twój pomysł?
-Możemy wyjść do klubu. Idzie Niall i jego koleżanka, więc pomyślałem, że fajne by było gdyby...
-Dobry pomysł. O której mam być gotowa?- przerwałam mu
-Tak około dwudziestej
-A więc będę o dwudziestej
W tym momencie podjechała winda. Wsiedliśmy do niej i jechaliśmy w ciszy, dopóki nie wysiadłam- wtedy pożegnaliśmy się. Dobrze się stało, sama chciałam zaproponować spotkanie, ale nie chciałam się narzucać. Najwyżej posprzątam w inny dzień. Są wakacje, mam dużo wolnego czasu.
...
-Nie Agnes! Nie będę się tak ubierać!
-Ale to będzie super sexy
-To nie będzie super sexy, tylko super wyzywające
-No to ja już nie wiem
-Dobra, coś wymyślę, a wtedy wyślę ci zdjęcie
-Ok, to pa, buziaki
-Buziaki

Cholera jasna! Liczyłam, że moja przyjaciółka, która zna się na modzie jak nikt inny, pomoże mi. No cóż... Zostały mi jeszcze dwie godziny więc z pewnością coś znajdę. Przynajmniej mam taką nadzieję. Postanowiłam poprzeglądać Twittera, ponieważ nie robiłam tego od... W sumie od kiedy dostałam pracę. Kiedy to było?
To co zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Dostałam tysiące, ba, miliony wiadomości i follow. Nie wiedziałam o co chodzi, dopóki nie zobaczyłam moich jednych z wielu, nowych czterech followersów. Harry, Liam, Niall i Zayn. O Boże, po co im to było? Z resztą co mnie to obchodzi...? Postanowiłam to wszystko zignorować. Odłożyłam telefon i zajęłam się przygotowaniem swojego outfitu. Po dziesięciu minutach udało mi się wybrać, w miarę dobrze wyglądający komplet. Co ja mowię? Wyglądałam w nim jak nie ja. Kiedy się pomalowałam, postanowiłam się przejrzeć w wielkim lustrze, które znajdowało się  w przedpokoju. Może powinnam przyjąć ofertę pracy modelki? W sumie nic nie szkodzi spróbować, a jak się nie powiedzie i mnie wyśmieją to najwyżej wyjadę do Meksyku. Boże, co ja mam z tym Meksykiem. Chyba za bardzo boje się porażek. Zrobiłam najgłupszą minę jaką potrafiłam i strzeliłam typowe selfie. Wysłałam do Agnes i podpisałam 'I jak wyglądam? xoxo'. Po chwili otrzymałam odpowiedź 'wejdź na Twittera'. Wymieniłyśmy pare SMS'ów, w których wyjaśniłam blondynce, że przed chwilą logowałam się na owym portalu. Jednak moja przyjaciółka stwierdziła, że muszę pojawić się na tej stronie w tej chwili. To co zobaczyłam, no nie powiem, wkurzyło mnie.

@celebr!tes   @jas_john w nowej odsłonie! Zobaczcie jak naprawdę wygląda nowa ukochana Harry'ego Stylesa!

A w załączniku moje przeróżne zdjęcia. Kto do cholery porównuje zdjęcia, na których biegam, do tych, na których jestem w jednej z lepszych restauracji?! Poważnie zdziwił mnie fakt, iż zdjęcia zrobione były w sytuacjach, kiedy to, nie zdawałam sobie sprawy, że ktoś mi je robi. Spacer, zakupy, czy tankowanie.  Nie rozumiem tego nagłego zainteresowania moją osobą. Nawet nie mam pojęcia co mam z tym zrobić. Teraz jest mi totalnie wstyd, że pracowałam w tym piśmie. Zignorować i przemilczeć, czy wdać się w dyskusję? Serce podpowiada walkę, jednak rozum przypomina, że z tymi hienami nie ma co się wykłócać. Dlatego szybko opuściłam portal i potrząsając głową pozbyłam się wszystkich negatywnych emocji.
...
Wkroczyliśmy do jednego z najbardziej znanych klubów w Londynie. Głośna muzyka od razu wprawiała w imprezowy nastrój. Właśnie- imprezy. Ostatnio tak często gdzieś wychodzę, a przecież nigdy nie należałam do grona osób, które to lubią. Jednak ostatnie wypady bardzo przypadły mi do gustu.
Dostałam kolejnego SMS'a. Agnes cały czas wysyła mi porady, dzięki, którym wyrwę Stylesa. Jednak kiedy je czytam, dochodzę do wniosku, że z pewnością nie są to metody, które zastosuję. Mama zawsze mi powtarzała, żeby być sobą. Jak to nie wypali, to będę się zastanawiać nad zastosowaniem rad przyjaciółki. Z zamyślenia wyrwał mnie głos pewnej dziewczyny. Przede mną stała piękna blondynka. Wyciągnęła rękę w moją stronę rękę.
-Miło mi cię poznać. Jestem Hanna, przyjaciółka Nialla.- uśmiechnęła się
-Mi ciebie także. Jestem Jasmine- odpowiedziałam
Następnie przywitałam się z Horanem. Zasiedliśmy na skórzanej sofie, zamówiliśmy drinki i rozpoczęliśmy rozmowę.
Bardzo dobrze dogadywałam się z Hanną. Rozmawiałyśmy o wszystkim. Promile spowodowały, że dziewczyna przyznała się, że tak naprawdę nie jest tylko przyjaciółką dla Horana. Po pewnym czasie brązowooka zaproponowała żebyśmy poszły potańczyć. Bez większego entuzjazmu zgodziłam się. Harry i Niall byli pogrążeni w rozmowie, więc postanowiliśmy im nie przeszkadzać, tylko same udać się na parkiet. Poruszałyśmy się w rytm najpopularniejszych piosenek.
-Styles pożera cię wzrokiem- blondynka rzekła wprost do mojego ucha
-Wydaje ci się- odpowiedziałam zgodnie z moim przekonaniem
Nie minęła dłuższa chwila, a obok nas pojawili się chłopcy. Zabawa trwała w najlepsze, jednak w pewnym momencie urwał mi się film. A ja głupia myślałam, że kontroluję moje czyny po alkoholu.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top