Prolog - Unieśmy kurtynę, młodsza siostra wkracza na scenę!

Znasz może takie uczucie, gdy masz ochotę sięgnąć nieba i jednocześnie zapaść się pod ziemię? Taki dylemat, przez który czujesz się bezradny. Tak właśnie czuł się Licht, dostając od swojej jedynej, rodzonej siostry wiadomość. Oznajmiła, że wkrótce może się jej spodziewać u drzwi jego hotelowego apartamentu. Był tak zszokowany, że nie zdołał odpisać nic innego niż ''Dobrze''. Nawet nie miał pojęcia o jakiej godzinie do niego zawita i w ogóle w jakim dniu, a gdy napisał z pytaniem, ta już nie odpisała.

Z roztargnieniem rzucił telefon obok siebie na kanapę i przetarł dłońmi twarz. Leżący niedaleko jeż uchylił jedno oko, będąc wybudzonym z krótkiej drzemki. Zerknął na swojego pana pytająco, lecz ten nawet na niego nie spojrzał. Licht podniósł się i wyszedł do kuchni, dając Servampowi chwilę na przejrzenie jego telefonu. Gdy tylko włączył urządzenie (oczywiście wcześniej zmieniając swą formę na ludzką, gdyż na kanapę światło słońca nie docierało), od razu wyskoczyły mu wiadomości z tajemniczą dla niego Misaką. Jego dziewczyna, przyszło mu pierwsze na myśl. Z prychnięciem odłożył telefon tam, gdzie leżał i skrzyżował ręce za głową, wgapiając się w sufit. 

Więc spodziewamy się gościa, ha...? – mruknął do siebie, szybko jednak milknąc, gdy usłyszał kroki wracającego pianisty. Todoroki rzucił mu pogardliwe spojrzenie i chwycił swój telefon, po raz kolejny sprawdzając, czy nie przyszła żadna nowa wiadomość od jego nieprzewidywalnej siostry. Powstrzymał jęknięcie i zamiast tego westchnął ciężko. Cóż, najwidoczniej będzie musiał przygotować się na niespodziewany przyjazd. Na samą myśl, rozbolała go głowa.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top