Rozdział 10

*rano*

teenagedirtbag: Idziesz dziś szukać sukienki?
butterfly321: A gdzie Twoje "Hej! Lubisz mnie?"
teenagedirtbag: Teraz raczej by to było "Hej! Kochasz mnie?"
butterfly321: Jezu! James
teenagedirtbag: nie odpowiadaj.... To jak z tą sukienką?
butterfly321: Nie idę dziś. Pójde w poniedziałek. Mam dość.
teenagedirtbag: ok..

*teenagedirtbag offline*

butterfly321: James... A pro po tego "Kocham Cię" to trochę mi głupio. No wiesz. Lubie Cię i traktuje jako przyjaciela, któremu mogę wszystko powiedzieć. I Wiesz jakie mam relacje z chłopakami, i nie chcę nic zmieniać.

*noc*

butterfly321: Martwię się o Ciebie. Prawie cały dzień do mnie nie piszesz. Odezwij się. Dobranoc James xx

*teenagedirtbag online*
*butterfly321 offline*

teenagedirtbag: Nie przejmuj się. Ja też Cię bardzo lubię i wiem dlatego nie naciskam. Poczekam na Ciebie Ann xx
teenagedirtbag: Dobranoc Piękna :*

Gwiazdkujcie, komentujcie xx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top