4.Wejście do zakazanego pokoju
-Pamiętaj czekamy tu na ciebie!!!-krzyknął Harry do niebieskowłosej.
Dziewczyna weszła do zakazanego pokoju i zobaczyła małą dziewczynkę która stała przy oknie i wpatrywała się w nie.
-Kim ty jesteś?-spytała Evie.
-Pomożesz mi?-spytała dziewczynka.
-Czego chcesz?-spytała Evie.
-TWOJEJ DUSZY!!!-krzyknęła dziewczynka obracając się i ukazując swoje prawdziwe oblicze.
Evie krzyknęła.
Dziewczyna chciała uciec lecz mała dziewczynka chwyciła ją za nogę i wbiła jej swoje pazury najmocniej jak tylko mogła.
Na szczęście Evie się wyrwała i uciekła z pokoju po czym zamknęła pokój na klucz.
-HARRY!!! POMÓŻ MI!!!-krzyknęła Evie z łzami w oczach.
Harry słysząc krzyki dziewczyny szybko wbiegł na górę i odnalazł ją na podłodze całą zapłakaną.
-Evie! Co zrobiłaś?-spytał Harry ze spokojem.
-Weszłam tam-powiedziała Evie.
-Gdzie?-spytał Harry.
-Do zakazanego pokoju co jak się okazało było największym błędem-powiedziała Evie po czym całkowicie się rozkleiła.
Chłopak przytulił ją do Siebie i zaczął ją głaskać po plecach i po włosach.
-Już spokojnie...Wszystko będzie dobrze-powiedział Harry głaszcząc ją po włosach.
Nagle na górę wbiegł Brian Woods.
-Coś Ty zrobiła?!-warknął Brian.
-Naprawdę ja tego nie chciałam-powiedziała dziewczyna w objęciach Harrego.
-Gdybyś tego nie chciała byś tam nie weszła!!!-warknął Brian.
-Zostaw ją!!!-warknęła Jessi dochodząc do nich.
-Jak się czujesz skarbeńku?-spytała Jessi podchodząc do Evie.
-Nie licząc bólu na nodze to wspaniale-powiedziała Evie opierając swoją głowę o klatkę piersiową Harrego.
-Pokaż mi tą nogę-powiedział Brian.
Evie ze strachem podała mu nogę, a Harry wyciągnął jak na wypadek jakby mężczyzna chciał skrzywdzić dziewczynę.
-Masz szczęście że ona nie wbiła ci tych pazurów o wiele głębiej-powiedział Brian.
-Co masz na myśli?-spytał Harry.
-Bo gdyby ona wbiła jej swoje pazury głębiej mogłaby zginąć tu na twoich ramionach-powiedział Brian a Evie spojrzała na Harrego.
-To całe szczęście-powiedział Harry.
-A teraz Harry weź ją na ręce i zanieś ją na ganek-powiedział Brian.
Jak kazano tak zrobiono.
Harry wziął ją na ręce i zaniósł ją na ganek.
Później położył dziewczynę na swoich ramionach.
-Harry ja muszę ci coś powiedzieć-powiedziała Evie.
-A co?-spytał Harry.
-Bo wiesz ja...-zaczęła Evie lecz musiała przerwać bo do nich przyszedł Gil.
-Hej przyjaciele-powiedział Gil.
-Hej-powiedział Harry.
-Hej-powiedziała Evie.
-Zaraz Brian przyniesie opatrunki-powiedział Gil i poszedł.
Po chwili dziewczyna usnęła przytulona do Harrego.
-Dobranoc księżniczko-powiedział brunet.
Nagle pojawiła się Audrey.
-CZEGO TU SZUKASZ?!-warknął Harry.
-Spokojnie...Szukam Briana Woods'a-powiedziała Audrey.
-Nie ma go dzisiaj-powiedział Harry.
-Nie do końca ci wierzę-powiedziała Audrey i weszła do domku.
-Witajcie-powiedziała Audrey wchodząc do salonu.
-AUDREY?!-krzyknęli wszyscy w tym samym czasie.
-Widzę że tęskniliście-powiedziała różowowłosa.
-Ani trochę-powiedziała Mal.
-Gdzie jest Brian Woods?!-warknęła Audrey.
-Nie dostaniesz go!!!-warknęła Uma.
-Prędzej czy później go znajdę i zabiję-powiedziała Audrey po czym zniknęła.
Wszyscy poszli do swoich pokoi i usunęli.
______________________________
Koniec rozdziału
Mam nadzieję że się podoba ❤️
Jak myślicie?
Audrey zabiję Briana Woods'a?
Czy Evie i Harry będą razem?
(Jak wskazuje tytuł)
Czy ktoś zginie?
Tego dowiecie się niedługo
Buziaki 🥰
Pa ❤️❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top