3.
Francja: lubimy się, ale Arthur stara się to ukryć
Anglia: ja chcę normalnie żyć, a ten dureń mi się cały czas wtrynia w życie!
~•~•~•~
Ameryka: tak z 3 bym dał. Czasem pójdziemy sobie na kawę, ale momentami się sprzeczamy. Nasze relacje myślę, że są dość przyjazne
~•~•~•~
Rosja: ja go nie nienawidzę. Czasem mnie denerwuje i mam ochotę złamać mu kości, ale tak to jesteśmy w dobrych stosunkach *uśmiecha się przyjaźnie*
~•~•~•~
Anglia: Earl Grey jest dobra, ale Pu'er też jest smaczna. Ostatnio dostałem nowe herbaty od Chin, więc muszę sobie spróbować je *popija herbatkę* tą herbatę dostałem od Japonii i też jest smaczna. Niestety już opakowanie wyrzuciłem przez co nie pamiętam jak się nazywa
~•~•~•~
Anglia: Oczywiście, że tak. Szkoda Księcia Filipa. Dobrze się z nim dogadywałem. Na szczęście jest jeszcze Królowa Elżbieta II
Francja: Królowa Elżbieta też w końcu umrze. Ja z moim prezydentem dogaduję się dobrze. Czasem zjemy wspólnie
Anglia: *poddenerwowany, po słowach Francji*
Chiny: Tak aru. Lubię się z nim aru
Rosja: mhm! *Kiwa głową uśmiechnięty* ostatnio nawet został najprzystojniejszym mężczyzną w kraju
Ameryka: *lekki śmiech z powodu wypowiedzi Rosji* ja z moim prezydentem to jak dwa ziomki!
Kanada: . . . *Odchodzi sobie*
~•~•~•~~•~•~•~~•~•~•~~•~•~•~
Ten Anglia, to trochę teraz taka Kizia, bo ostatnio sobie różne herbatki próbuje. A no Chiny to zbytnio nie może powiedzieć, że nie lubi swojego prezydenta xD
Do zobaczenia w kolejnym rozdziale!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top