#6 Wasze SMS
Gilbert
Ty: Giiiiiilbeeeert!
Ty: Giiiiilbeeeert!
Ty: GILBERCIE BEILSCHMIDT!
On: Co?
Ty: Czy uważasz, że jestem gruba?
On: ...
On: Obudziłaś mnie o trzeciej nad ranem żeby mnie się o to spytać? ;_;
Ty: I tak nie spałeś! ^^ CZY UWAŻASZ, ŻE JESTEM GRUBA?! >-<
On: A skąd ja mam wiedzieć? ;-;
Ty: PRZECIEŻ MASZ OCZY! >.<
On: Wiem. :p Mam bardzo ładne oczy! :D
Ty: Pff... Ta! Napewno! Nie odwracaj kota ogonem!
On: Jesz pączki, czekoladę i pijesz wino?
Ty: No.......... Tak.......... [#Jeszcze"wincej"tychdebilnychkropek]
On: To będziesz gruba! :p
Ty: TY KRETYNIE! SUGERUJESZ, ŻE JESTEM GRUBA?!!!!!!!!!
On: ... ;_;
Ty: WIEDZIAŁAM ŻEBY WYBRAĆ TWOJEGO BRATA!!!
On: ...
On: ...
On: ...
On: ...
On: Było wybrać twoją siostrę! ;_;
Ty: TY! IDKMXKSKSNDKOCNDKCKNDKSJDJDJDNNCKCNCNCNN
Antonio
On: P
On: O
On: T
On: R
On: Z
On: E
On: B
Ty: Po cholerę spamujesz literami?!
On: -UJĘ POMIDORÓW
Ty: To idź do kuchni i zjedz.
On: SKOŃCZYŁY SIĘ! :'ccc
Ty: To poproś Lovino niech ci kupi!
On: LOVINO OD LAT MIESZKA W RZYMIE I PODRYWA MOJE BYŁE! :CCCCCC
On: ... Nie będziesz moją byłą, prawda? :'ccc
Ty: Jak nie przestaniesz spamować to będę! Jestem w pracy, kurde!
On: TY MNIE NIE KOCHASZ!!!
Ty: ;-; Kocham, kretynie, ale mnie nie wkurzaj!
On: NAJPEWNIEJ TERAZ NIE PRACUJESZ TYLKO MNIE ZDRADZASZ! D':
Ty: ANTONIO! RUSZ SWOJE TŁUSTE DUPSKO I PRZEJDŹ JEDNĄ ULICĘ DO SKLEPU PO TE CHOLERNE POMIDORY!
On: TY MNIE NIE KOCHASZ! NIE CHCESZ SIĘ ZWOLNIĆ Z PRACY KIEDY JA CIERPIĘ I NIE CHCESZ MI KUPIĆ POMIDORÓW! :'CCCC
Ty: Pracuję po drugiej stronie miasta, KRETYNIE!
On: TY MNIE NIE KOCHASZ!
Zablokowałaś ten numer
Feliciano
Ty: Hej, kochanie! Co dziś robiłeś? ^^
On: Aaa! Nic szczególnego! Byliśmy właśnie z Niemcami u Japonii i Kiku pokazywał na taki jeden dziwny film! :P
Ty: Dziwny film? :O
On: Taak! Tylko nie wiedziałem dlaczego Ludwig miał ciągle zasłonięte oczy :/ ... Ale mi się całkiem podobało! :D
Ty: A o czym był? ^^
On: No wiesz... Jak już mówiłem był trochę dziwny... ;-; :/ O jakiś mackach i gołych panienkach! ^^
Ty: ... ;_;
Ty: ...
Ty: ...
Ty: FELICIANO! CO TY, KURDE, OGLĄDASZ?!!😨😨 😡😡
On: ALE O CO CHODZI? :'CC
Ty: >.< Musimy poważnie porozmawiać o ludziach, z którymi się zadajesz!😠
On: ALE JAPONIA MÓWIŁ, ŻE U NIEGO TO SIĘ CZĘSTO OGLĄDA! :'ccc :'((
Ty: No tak... Przecież to Japonia! >.< 😡😡😡
On: ALE JA NIE CHCIAŁEM! :'c 😭😭😭
Ty: Wiem, że nie chciałeś! :/ 😥
On: Przecież ja jestem taki niewinny! :'cc 😭😭😭
Ty: No tak... ;-; TYLKO OD DAWNA NIE JESTEŚ PRAWICZKIEM I OGLĄDASZ JAPOŃSKIE PORNO!
On: 😭😭😭😭 :'ccc
Ty: 😥
Ty: No już... Nie płacz... Wybaczam ci.
On: :c
Ty: Kupię ci cukierki! :)
On: :D
Lovino
Ty: KIM JEST TA KOBIETA?!
On: Jaka kobieta, bella? :D
Ty: NIE UŚMIESZKUJ MI TUTAJ!
On: Nie rozumiem o co ci chodzi! :/
Ty: CHODZI O TĘ KOBIETĘ ZE ZDJĘCIA!
On: Jakiego zdjęcia?
Ty: DOBRZE WIESZ Z JAKIEGO ZDJĘCIA!
On: ?
Ty: NIE UDAWAJ IDIOTY! CZY MAM CI PRZESŁAĆ TO ZDJĘCIE?!
On: Byłoby miło... ;_;
Ty: Kretyn!
Przesłałaś zdjęcie (1)
On: ...
On: XDDD
Ty: CZEGO RŻYSZ?!
On: To twoje stare zdjęcie, bella!
Ty: ...
Ty: ;-; A rzeczywiście... ;-;
On: XDD I tak się kończy robienie afer w środku nocy! XD
Ty: Jestem kretynką... ;_;
On: Przez grzeczność nie zaprzeczę! :p
Ty: PRZESTAŃ! >.< Bo zrobię ci drugą dramę! >.<
On: Niby o co?! xD Że mam dziewczynę kretynkę? :D
Ty: JAK Z TOBĄ ZERWĘ TO NIE BĘDZIESZ MIAŁ ŻADNEJ DZIEWCZYNY! NAWET KRETYNKI! >.<
On: ...
On: Spoko! :p Mam jeszcze trzy laski na składzie! :D
Ty: ŻE CO?!!!
On: TO ZNACZY: ... JA NIC NIE WIEM!
Ty: ZABIJE CIĘ!
On: ...
Feliks:
On: [Imię]!
Ty: Tak? :)
On: Potrzebuję pomocy!
Ty: Jak bardzo? :/ Jestem trochę zajęta!
On: Bardzo ;-;
Ty: Feliks! Co żeś znowu zrobił?
On: Tylko się nie denerwuj... ;_;
Ty: Co zniszczyłeś? 😔
On: Jeszcze nic...
Ty: "Jeszcze"?
On: No tak...
Ty: CO CI JEST, KRETYNIE?!
On: Zatrzasnąłem się w szafie ;_; I boli mnie głowa...
Ty: ;_;
Ty: A co ty robiłeś w szafie?
On: A żebym to ja wiedział?
Ty: Chwila...
Ty: DLACZEGO CIĘ BOLI GŁOWA I NIE PAMIĘTASZ DLACZEGO JESTEŚ W SZAFIE?!
On: "Whisky, moja żono!"
Ty: Wal się!
On: "Nie płacz, Ewka, bo tu miejsca brak... Na twe babskie łzy!"
Ty: Nie pogrążaj się!
On: "Ale to już było... I nie wróci więcej!"
Ty: Radź sobie sam!
On: NIE! BŁAGAM NIE! TA SZAFA JEST NOWA! NIE CHCĘ JEJ NISZCZYĆ!
Ty: Mam to gdzieś...
On: Bezduszna kobieta... ;'cc
Ty: Przestań pisać!
On: "...Kocham cię jak Irlandię!"
Ty: Wal się!
Toris
On: Jest sprawa.
On: Odpisz.
On: TERAZ.
Ty: Mater Dei! :/ Toris nie dramuj!
On: Mam ważną sprawę.
Ty: No to mów i nie dawaj już kropek nienawiści!
On: A. To. Niby. Czemu?
Ty: Jezus... ;-;
On: Feliks mi mówił...
Ty: Feliks mówi wiele rzeczy. Nie zawsze z sensem! :/
On: Wiem! Ale to akurat wiarygodna wiadomość >.<
Ty: Nie zdradzam cię, kretynie. Nie sprzedaję dragów ani tym bardziej drożdżówek w podstawówkach. Nie! Nie! I nie!
On: Nie posądzam cię o żadne z powyższych. >.<
Ty: Tym razem... Zazdrośniku! W ogóle to ty jesteś taka cicha woda! Niby spokojny, elegancki a szpilę umie włożyć >-<
On: Aha...
Ty: To o co mnie posądzasz?
On: Gdzie moja czekolada? 😡
Ty: NIE MAM POJĘCIA O CZYM MÓWISZ!!! 😅
On: Odkupisz ją.
Ty: NIE ZJADŁAM JEJ. IVAN JĄ ZJADŁ!
On: Aha... A ja jestem królowa Elżbieta!
Ty: WITAJ WASZA WYSOKOŚĆ! 💙
On: ODKUPUJ.
Ty: O NIE! 😱 ZNOWU KROPKI NIENAWIŚCI!
On: .............................
Ty: :'c
Ivan
On: Ratuj!
On: RATUJ!
On: PROSZĘ!
Ty: Co się dzieje?
On: Powiedziałaś mi, że pomożesz mi stanąć twarzą w twarz z moimi strachami! :'c
Ty: No tak...
On: DLACZEGO NIE POWIEDZIAŁAŚ, ŻE CHODZI CI O NIĄ!
Ty: Powinieneś więcej czasu spędzać z rodziną. :p
On: JAK MOGŁAŚ!
Ty: Posłuchaj, Wania. Ty przerażasz ludzi na każdy kroku a boisz się własnej siostry. Musisz się uspokoić. Ona potrzebuje tylko atencji :)
On: To dlaczego stoi pod moim pokojem z nożem i krzyczy żebym ją wpuścił!
Ty: To ją wpuść! Przecież ci nic nie zrobi! :)
On: Krzyczy: "Ożeń się ze mną!"
Ty: Co.
Ty: ;_;
On: :'cccc
Ty: Spokojnie, Ivanku! Twoja bohaterka idzie uratować cię przed zboczeńcami! :D
On: :D Ya lublyu tiebya! 💙
Ty: Też cię kocham :)
Ty: A teraz wyjdź!
On: MIAŁAŚ MNIE URATOWAĆ!
Ty: ...
Ty: Ivan... Nie wiedziałam, że masz w domu mini-więzienie... ;-;
On: Skąd wiesz? ;_;
Ty: Wrzuciła mnie tam...
Ty: RATUNKU!
On: ...
Arthur
Ty: Cześć, Artie! :D ;*
On: Przestań.
Ty: Coś się stało? :(
On: Dlaczego ten człowiek musi mnie tak wkurzać!
Ty: Francis?
On: NIE! KRÓLOWA ANGLII, WIESZ?
Ty: Uspokój się, Kirkland!
On: Pff... Niby po co? Wiesz co ja z nim przeżyłem?! Musiałem tego dewianta, kompletnie schlanego, wyciągać z burdelu! To jest debil i tyle, więc nie mam zamiaru się uspokajać. Mam go dość i najchętniej bym go zabił.
Ty: Po pierwsze: ogarnij się, Francis nie jest taki zły. Po drugie: mógłbyś tak na niego nie pluć i uszanować to, że go lubię?
On: Że jak?!!
Ty: Yyyy... To zabrzmiało źle...
On: ŻE JAK?!
Ty: Spokojnie! Nie o to chodzi!
On: JAK TAK BARDZO GO KOCHASZ TO DO NIEGO IDŹ!
Ty: ARTHUR! PRZESTAŃ! JA GO TYLKO LUBIĘ!
On: OJEJ! JAK SŁODKO!
Ty: To ciebie kocham, kretynie! Pragnę ci przypomnieć, że gdyby nie on to byśmy się nie spotkali! W końcu to częściowo przez niego się spiłeś!
On: Nie będę mu za nic wdzięczny.
Ty: Nie musisz. Ale się łaskawie OGARNIJ! DZIĘKUJĘ! MAM FOCHA!
On: Wybacz, lady... :( Zrobię ci herbaty i gdzieś pójdziemy! :)
Ty: Nie mam focha! :D To gdzie idziemy? ;P
Alfred
On: Baaaby!
On: Sweetie!
On: Dlaczego nie odpisujesz? :(
Ty: O co chodzi? :) Byłam zajęta.
On: Przyznam się, że już wiem jaka naprawdę jesteś...
Ty: O czym ty mówisz?
On: Tak! Już wiem! Nie potrafisz obdarzyć miłością siebie ani mnie.
Ty: O czym ty gadasz?! O.o
On: Przyznam się, że wiedziałem o jego istnieniu...
Ty: CO TY, ALFRED! O KIM TY MÓWISZ?!
On: Dawno już. Pozwoliłem byś myślała, że ja nic nie wiem...
Ty: ALFRED! TO NIEPOROZUMIENIE!
On: Was nic. Wczoraj z Nim. Dzisiaj ze mną tu jesteś i mówisz, że kochasz mnie I przysięgasz na całe swoje marne życie, że tak jest...
Ty: Chwila... ;_; *myśli, myśli i zdaje sobie sprawę*
Ty: Widzę, że się wydało... My naprawdę nie chcieliśmy... :'cc Przykro mi... Tak wyszło... *xD*
On: CO?!!
Ty: Skoro już wiesz to nie powinniśmy być razem... *xDD*
On: Ale... NAPRAWDĘ?! JAK MOGŁAŚ? DLACZEGO?! :'((
Ty: ;-;
On: Z KIM? Z ARTHUREM?!
Ty: Nie...
On: Z KIM? ZABIJE DRANIA! 😡
Ty: Z NIKIM KRETYNIE, TO LECIAŁO RADIU!!! XDD
On: Aaaaaaa... Też lubisz Dodę, babe? :D
Ty: Kretyn... :*
Francis
Ty: Francis! Nudzę się!
On: Do usług, ma chére!
Ty: Weź coś zrób! Ta baba od anglika mnie wykończy ze swoim angielskim
... >.<
On: Nie lubisz angielskiego?! :D
Ty: Nienawidzę...
On: Dobra dziewczynka! :P
Ty: Od trzech godzin wałkujemy ten sam temat! A kogo to interesuje?!
On: Nikogo. A jaki język lubisz? :D
Ty: Hiszpański, a co?
On: ;_;
Ty: No co?
On: Czuję się zdradzony...
Ty: Nie przesadzaj! Francuski też lubię! :)
On: I bardzo dobrze! Na dodatek twoja nauczycielka mnie uwielbia! :p
Ty: No... To dziwne...
On: Czemu? :D
Ty: Ona jest niewiele starsza od ciebie... Góra dwa lata... >.<
On: I?
Ty: CO TY Z NIĄ ROBISZ PO KRYJOMU?!
On: JA? Nic...
Ty: >.<
On: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ty: Co ma oznaczać ten lenny?
On: To co zrobię z tobą po angielskim!
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ty: ...
Ty: Daruj sobie...
On: No ej! :'ccc Jestem mężczyzną i też chce mieć jakieś korzyści!
Ty: Spierniczaj! Od razu wracam do domu! >.<
On: To pójdę do ciebie! ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ty: Będzie mój ojciec! :)
On: ;-;
I tak o to wracam po wielkim czasie nieobecności! Mam nadzieję, że się podobało! :D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top