Paluszki
Niedziela przed dniem babci.
Odprowadzam moją babcię na peron. Na peronie babcia wręcza mi 20 złotych.
Babcia: Masz ty 20 złotych kupisz sobie te ciastka co jedliśmy. *W domu jedliśmy ciastka tortowe i brałam dokładkę bo były bardzo dobre(orzechowe z alkoholem)*
Ja: Nie, nie musisz mi dawać. Mamy w domu dużo czekolady. Po świętach nam została.
Babcia: To kupisz sobie paluszki. *W trakcie pobytu babci biłam się z bratem/Ameryką o paluszki*
*Moje myśli* Jedna paczka dużych paluszków kosztuje jeżeli dobrze pamięta ok 3 złote. Czyli będę mogła kupić *liczy* 6 paczek i jeszcze mi starczy na bułkę. BOGACTWO!!!
-----------------------------------------------------------
I tak nie wydałam tych 20 złotych na paluszki tylko poszły na zwykłe zakupy. W sumie to teraz bym kupiła za te pieniądze czekoladę, żeby zobaczyć co by się stało z Chinami po takiej ilości czekolady.
Do następnego. ^J^
Ciao!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top