Marka

Podczas patrzenia co jest w lodówce, aby zrobić śniadanko.

Ja: *patrzy i widzi serek topiony. Szybko czyta nazwę firmy*

Nazwa: Holland.

Ja w myślach: co? Coś tu nie pasuje

Również ja: *znów sprawdza nazwę*

Nazwa tym razem: Hochland

Ja mówiąca do siebie w myślach: boże. Czemu? Holandio zostałeś serkiem topionym. Chyba za dużo Hetalii...

-----------------------------------------------------------
Jak tam żyćko?

Do następnego. ^J^

Ciao!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top