Gruźlica
Podczas przerwy.
Idę sobie z Włochami (tak też nazywam swoich znajomych) pod salę. Zaczynam kaszleć.
Ja, gdy skończyłam kaszleć: Gruźlica mnie dopadła.
Włochy: Co?Ja w życiu mam gruźlicę.
Ja: Czy ty właśnie powiedziałaś...
Włochy: Co? O co ci chodzi?
Ja: Chyba się przesłyszałam...
Włochy: Mów.
Ja: Usłyszałam "Moje życie to makaron". A co ty powiedziałaś?
Włochy: Powiedziałam "Ja w życiu mam gruźlicę".
Zaczęłyśmy się śmiać.
-----------------------------------------------------------
Jakby co to ja nie mam gruźlicy. Tylko się tak nabijam.
Co z tego, że mam gardło chore. I tak chodzę do szkoły.
Do następnego. ^J^
Ciao!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top