Ciekawostki 2
W mediach portret Luny mojego autorstwa.
1. Wątek Marka chodzącego na zajęcia taneczne powstał tylko i wyłącznie na potrzeby sceny podczas balu Aleksandra. Za to napisanie samej tej sceny zainspirowała mnie muzyka, którą kiedyś przypadkowo znalazłam. Tak mi się spodobała, że koniecznie chciałam ją wykorzystać.
https://youtu.be/vauo4o-ExoY
2. Mark miał być na początku synem Demeter. Jednak przeczytałam na Wattpadzie jakąś książkę, w której syn tej bogini zakochał się w głównej bohaterce. Oboje mocno działali mi na nerwy, więc ojcem Marka jest Apollo.
3. W pierwszych szkicach czwartej części Mark miał wyglądać kompletnie inaczej. Miał mieć ciemne włosy i brązowe oczy. Jednak po tym, jak zmienił się jego boski rodzic uznałam, że skoro ja mam słabość do blondynów, łatwiej będzie mi napisać niektóre sceny.
4. Postać Pytona i jego walka z Markiem pojawiła się stosunkowo późno. Zastanawiałam się, jaki potwór może zaatakować Marka w szkole, znalazłam Pytona i kiedy trochę o nim poczytałam uznałam, że to doskonały materiał na wroga "długodystansowego", który jednocześnie rozwinie fabułę książki.
5. Początkowo Luna miała być w szkole nazywana Lily i tak miał mówić na nią Mark podczas amnezji. Jednak podczas gry w "Państwa Miasta" na niemieckim zdałam sobie sprawę, że jest imię bardziej podobne do "Luna" — Lena — i tak jest łatwiej się pomylić czy przejęzyczyć.
6. Kiedy Mark był jeszcze synem Demeter, miał być jedynakiem.
7. Wątek Znaku tak naprawdę pojawił się przypadkowo. Podczas jednego z dni, kiedy miałam tysiące rzeczy do roboty, a postanowiłam bawić się translatorem, zaczęłam wprowadzać w niego imiona różnych bohaterów. Kiedy po wprowadzeniu "Mark" pojawił się "znak", wielka żarówka zapaliła się nad moją głową i dostałam olśnienia roku.
8. Scenę, w której Luna ma skręconą kostkę i budzi się w ramionach Marka, zaplanowałam naprawdę dawno temu. Jest taka słodka, romantyczna i idealna, że nie wyobrażałam sobie pominięcia jej, mimo że nieco kolidowała mi z dalszymi wydarzeniami.
9. Długo dumałam nad wizjami Marka. W pierwotnej wersji każda miała przedstawiać jakąś inną osobę, w której życiu natrafia się zwrot o 180 stopni. Jednak po pierwszej wizji tak spodobała mi się postać Aidy, że postanowiłam stworzyć całe jej życie, a poszczególne fragmenty przedstawić w wizjach.
10. Tysiące razy zmieniałam zdania co do interpretowania przepowiedni. Raz miała być skierowana do wszystkich Rzymian, później tylko do Franka, następnie do Marka, a na końcu do Luny. Stanęło na tym, że nie ma konkretnego adresata.
11. A teraz historia nieco nie związana z książką. Kiedy szłam do gimnazjum, w wakacje szkoła udostępniła listy uczniów poszczególnych klas. Kiedy przeczytałam swoją, zaczęłam się mega jarać, bo miałam chodzić do klasy z Bianką! Chciałam zadać jej tyle pytań, np. Czy lubi Percy'ego Jacksona, co sądzi o Biance i wiele podobnych. Nadszedł pierwszy września, ja próbuję wyczaić, która to Bianka.. i okazuje się, że chodzę do klasy z Blanką. Niewielka różnica, jednak cały mój entuzjazm prysł jak bańka mydlana. Jednak ciekawym zrządzeniem losu wydaje się, że ma młodszego brata, który ma na imię Nikodem... Przypadek?
12. Dzieci Aidy nazywały się Anna, Beth i Carol. Nie zwróciłam szczególnej uwagi na ich dobór, chciałam tylko, aby były alfabetycznie. Jednak kiedy pisząc jedną z wizji wymieniałam je po przecinku, zorietowałam się, że Anna i Beth tworzą Annabeth. Jest to czysty przypadek, który niezbyt mi się podoba. Jeśli będę kiedyś poprawiać tę książkę, prawdopodobnie zmienię imię jednej z dziewczynek.
13. Zauważyliście może, że Miętuska często znika i nagle się pojawia? Ma to prostą przyczynę – ciągle o niej zapominam. Jest taką dodatkową kulą u nogi, która nic nie mówi, więc łatwo ją przeoczyć. Zwykle, jeśli nie ratowała w rozdziale im tyłków, tylko wplatałam coś w rodzaju "Miętuska szła obok mojej nogi, ostrożnie obserwując otoczenie", aby tylko był ślad, że żyje.
14. Wybierając trzeciego członka drużyny na tą misję czegoś nie przemyślałam, mianowicie podobieństwa w imionach "Mark" i "Frank". Oba są krótkie, jednosylabowe i tak samo się kończą. To spowodowało, że kiedy występują obok siebie, nie brzmi to dobrze. Mimo że bardzo mnie to drażni, nie mogę tego zmienić, bo musiałabym wtedy pisać całą książkę od nowa.
15. Z Waszej perspektywy na pewno trudno się połapać w tej całej ich podróży, dlatego wstawiam mapkę z legendą:
1. Obóz Jupiter/San Francisco — rozpoczęcie misji, walka pod wypożyczalnią samochodów;
2. Surrey/Vancouver — Nowa Macedonia, walka z Pytonem + opuszczona fabryka, w której znaleźli pierwszy Element oraz walczyli z Samanthą;
3. Lethbridge — Zimowy Gościu, czyli Akwilon, Mark dowiaduje się, że jest Znakiem, zdobywają drugi Element;
4. Regina — właściwie pod Reginą natykają się na Fabrykę Diskordów, Luna dowiaduje się, że matka zmartwychwstała, postrzela ona Marka, pomaga im znachorka Bella. Trzeci Element;
5. Winnipeg — dom Pani Waterosn, dowiadują się o chorobie mamy Makra;
6. Gillam — jaskinia, w której rzekomo jest uwięziona Lizzie, kolejna walka z Pytonem;
7. Thunder Bay — spotykają Justyniana, przejmują statek "Bizantyjskie dziedzictwo", płyną po jeziorze, gdzie spotykają Chione, która każe im znaleźć małża. Czwarty Element;
8. Sudbury — budzą się w jadącym pociągu, walczą z matką Luny, która spada do jeziora. Dom Aidy/Andersonów. Wykonują zadania, aby dowieść, że są godni piątego Elementu;
9. Gatineau — odnajdują opuszczony szpital, a w nim ostatni Element. Zostają uwięzieni przez Ruch Rzymian, ale udaje im się ich przechytrzyć razem z Abelią i Adlerem, lecz w wyniku tego szpital zaczyna się palić;
10. Obóz Herosów — to czytaliście tak niedawno, że chyba nie muszę przypominać, co się tam działo;
16. Pieprzyki Luny są inspirowane moimi własnymi.
17. Nie pamiętam, kiedy powstał pomysł na czwartą i piątą część (w pierwowzorze były tylko dwie). Ale zaraz po jego pojawieniu, powstał Mark i już wtedy wiedziałam, jaką rolę odegra (no bez bycia Znakiem, to pojawiło się w trakcie pisania).
18. Wzrost Luny zmienia się na przestrzeni części. W pierwowzorze miała mieć 160cm, ale opisywałam ją jako niską, a 1,6m dla kobiety nie jest to jakoś strasznie mało. Później miała 159cm (Jaka zmiana!), 1,57m, a następnie zmniejszyłam ją do 155cm. Nadal dla mnie było to za dużo, więc ostatecznie skończyła ze wzrostem 149cm. Trzeba było jakoś wytłumaczyć moją zmieniającą się wizję, więc dlatego jest ta historia z zmaleniem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top