Thirteen

-Zabieram Cię na spacer-oświadczyłem Rosie, podchodząc do niej, kiedy stała za ladą.

-Słucham?-spytała zdziwona.

-Przebieraj się, wychodzimy-uśmiechnąłem się szeroko.

-Harry jestem w pracy.

-Addie Cię zastąpi, to Twoja ostatnia godzina, więc nie możesz mi odmówić-uśmiechnąłem się szeroko.

-Sprytnie to wymyśliłeś, Haroldzie-wzięła głęboki wdech i rozwiązała firmowy fartuszek.

-Wiem, Rosie-zaśmiałem się, widząc jej skrzywioną minę.

*

Wyszliśmy z kawiarni, mimowolnie objąłem Rosie w tali, a ona tym razem nie odsunęła się.

-Mamy tylko godzinę-uprzedziła mnie.

-Wiem-uśmiechnąłem się słabo-Dlaczego tak bardzo się zawsze śpieszysz?-przyjrzałem się jej.

-Mam wiele spraw do załatwienia-odparła.

-Jakich?-dociekałem.

-Różnych, Harry-uśmiechnęła się do mnie. Powstrzymałem się od zadania kolejnych pytań, uszanowałem to, że nie chciała odpowiadać.

-Właściwie ile masz lat?

-Dwadzieścia dwa-oznajmiła-Ty masz dwadzieścia cztery, prawda?-uśmiechnęła się szeroko.

-Skąd wiedziałaś?-spojrzałem na nią zdziwiony.

-Zgadywałam-zaśmiała się.

-Masz rodzeństwo?

-Brata i siostrę, ale nie widuję ich zbyt często-wzięła głęboki wdech.

-Dlaczego?

-Są w Ameryce, wraz z moją matką-odpowiedziała. Czułem, że nie jest to przyjemny dla niej temat, więc nie ciągnąłem dalej, tylko przybliżyłem ją bardziej do siebie.

-Twój ulubiony kolor?-spytałem.

-Naprawdę, Harry? Pytasz mnie o mój ulubiony kolor?-zmarszczyła brwi.

-Tak, to jest bardzo ważna rzecz w naszej przyjaźni-odpowiedziałem poważnie.

-Przyjaźni?

-Ranisz mnie-położyłem dłoń na sercu, udając ból.

-Przepraszam, przyjacielu-zaśmiała się-Uwielbiam niebieski-musnęła ustami mój policzek, żebym się rozchmurzył. Udało się jej.

Witajcie słoneczka ♥ Chciałabym Was zaprosić na wywiad przeprowadzony ze mną, może Was zainteresuję :) Tutaj macie link do niego, a także znajdziecie go w linku zewnętrznym http://www.wattpad.com/91393026-dziennikarka-przy-wywiadach-wywiad-z-hazzasminex :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top