Rozdział 2

Od razu gdy Hermiona się obudziła usłyszała:
- Tom w końcu odzyskała przytomność.
Po chwili już byli przy niej i jej matka spytała:
- Nic ci się nie stało?
- Nie, nic - powiedziała.
- A pamiętasz co ci opowiadałem? - spytał Voldemort.
- Tak - powiedziałam - Ale co teraz będzie że szkołą?
- Po pierwsze zmienisz dom, go z pewnością zauważyłaś nie tylko w wyglądzie. - powiedział. Przypomniała sobie jak pewnego dnia jej włosy zmieniły kolor, zrobiły się dłuższe i proste, a oczy z koloru czekolady zmieniły się na zielony, oraz poczuła niechęć do swoich dawnych znajomych.
- Tak.
- Musimy przenieść się do Riddle Manor.
- Dobrze. - Gdy przenieśli się pod wielki dom, aż zaniemówiła.

Dom był piękny. Weszli do środka. Tak wyglądał hol:

Dalej była kuchnia:

Salon:

Jadalnia:

Potem poszli do mojego pokoju, był identyczny jak w tamtym miejscu. Garderoba wyglądała tak:

Łazienka:

I wnętrze pokoju:

Bardzo jej się to spodobało, chociaż nadal była nie ufna w stosunku do ojca
- O 19:00 jest bal. Przygotuj się - powiedział i wyszedł. Przygotowania zajęły mi 6 godzin. Oto efekt końcowy:


Do balu zostało jej jakieś 10 minut, więc przyszła skrzatka, aby ją zaprowadzić. Pod salą usłyszała mowę ojca:
- Zebraliśmy się tutaj, aby uczcić odnalezienie mojej córki, Hermiony Suzan Riddle. Dotychczas znaliście ją jako przyjaciółkę Pottera i Weasley'a , najmądrzejszą dziewczynę od czasów Roweny Ravenclaw. Powitajcie niegdyś Hermionę Granger!

Weszła do sali i zapanowała cisza, lecz po chwili dało się słyszeć brawa, a ona podeszła do ojca i rozpoczęła się zabawa, lecz nie tańce, a wszyscy śmierciożercy którzy kiedykolwiek coś jej zrobili, kłaniali się jej i przepraszali. W końcu przyszła pora na Bellatrix, która padła na kolana i błagała o wybaczenie wybaczyła jej jak i Malfoy'om i nareszcie zaczęły się tańce. Tańczyła z różnymi śmierciożercami w swoim wieku, ale nie spodziewała się, że Draco poprosi ją do tańca zgodziła się, ale pech chciał, że akurat grali wolnego, więc tańczyli przytuleni do siebie. Hermiona spojrzała Draco w oczy, a on ją pocałował.

############################
Wiem jeszcze nie jest to najlepsza książka ale się staram pomimo tego że mam dysgragię i dysleksję więc nie mam dyspozycji mam nadzieję że się wam podoba
Karolina 😘 😘 😘

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top