Rozdział 18

Pov. Ron

On chyba ma rację Hermiona, chyba wcale się nie zmieniła dalej jest moją przyjaciółką a ja jej tak powiedziałem, muszę ją przeprosić.
- Ron o co mi chodziło? - spytał się mnie Neville.
- Hermiona wyszła za Malfoya, a ja jej naubliżałem, muszę ją przeprosić.
- To leć - powiedział, a ja wybiegłem z przedziału i po drodze minąłem Ginny i tego ślizgona co był u nas w przedziale chyba mnie nie zauważyli, po chwili byłem pod przedziałem Slytherinu po otwarciu drzwi zobaczyłem...

###############################
Pov. Ginny

Wyszłam z przedziału razem z Blasiem, lecz gdy przeszliśmy kawałek pociągnęła go na ławkę i powiedziałam.
- Bardzo ładne było to, że broniłeś Hermiony.
- Dzięki po prostu nikt nie będzie doprowadzał do płaczu moich przyjaciół.
- To i tak było piękne, ale najlepsza była mina mojego brata, chyba w końcu coś zrozumiał i może przeprosi Hermionę.
- Mam nadzieję, bo inaczej jej ojciec da mu popalić.
- Nie chciałabym być wtedy w jego skórze - rozmawiali i nawet nie zauważyli Rona kierującego się w stronę przedziału Slytherinu.
################################
Pov. Hermiona
- Oby po spotkaniu z Blasiem Ron coś zrozumiał - powiedział Harry.
- Inaczej ja dam mu popalić - powiedział tata.
- A ja ci pomogę - rzekła mama.
- To lepiej wtedy nie być w jego skórze - powiedziałam już z odrobinę lepszym chumorem i małym uśmiechem.
- Ale nie przejmuj się tym pacanem on jest po prostu głupi jeszcze będzie cię przepraszać - powiedział Harry.
- I to nawet na kolanach - powiedziała mama - ale pamiętaj jak będziesz nas potrzebować wystarczy trzy razy stuknąć w naszyjnik, a my się pojawimy to może ci się przydać zwłaszcza w Slytherinie.
- Ale ja jestem Gryfonką.
- Już niedługo ty, Harry i Ginny zostaniecie przeniesieni do Slytherinu - powiedział tata.
- Ale jak to? - spytał Harry.
- Hermiono musisz tylko chcieć żeby przejść ponowny przydział i wymień podczas rozmowy z tiarą Ginny i Harry'ego, a jako dziedziczkę Salazara i Godryka tiara cię wysłucha tylko musisz o tym pomyśleć zaraz po wejściu do wielkiej sali- powiedział tata i zaraz po tym usłyszeliśmy otwieranie przedziału, ale jako że jeszcze nie wrócili Blaise z Ginny myśleliśmy, że to oni nie spodziewaliśmy się, że to Ron który od razu po wejściu i ujrzeniu mojego ojca krzyknął.
- Voldemort!

Ta da dam druga część dla ciebie _Natix_1 z okazji urodzin może się tam z Izą i Domin nie upilyście za bardzo buziaczki huncwotkariddle inaczej Karolina 😘😘😘🎉🎉🦊🎁🎁🎂🎂

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top