4. Ucieczka
Tak siem wpatrywałam w krocze tego babochłopa, aż mnie ta nie pstryknęła w oko i hui.
- GDZIE TY SIĘ GAPISZ, BAKA! >////< - wydała okrzyk godowy.
- A no tag po co ja tu? - zapytanęłam.
- Twoi rodziciele cie nie kochajo i siem bojo ciebie to cie tu wysłali :v
Aha no spoko to ja takie biorę dildo przeznaczenia i przecinam nim biały sweterek ( ͡° ͜ʖ ͡°) Potem ja tak skaczę na tą babkę i ujeżdzajo ją.
- OH OH O! CZENU TY MI TO TAKKK?!- darła się ta i chyba jej dobrze byuo bo kibiecego wytrysku dostała.
Co prawda z krwi on był, ale wciąż ( ͡° ͜ʖ ͡°) Takie lubię najbardziej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Gdy zeszłam z niej i leżała już martwa chyba to wykopnęłam laczkiem drzwi i swoim dildem przeznaczenia zabiłam resztę ze szpitala.
- XDDD - mówiłam gdy zobaczyłam, jak jakiemuś sparaliżowanego gościa trafiłam w oczy kwasem z dilda.
Dziękuje ci pedofilusie który mi to dał, gdy mnie gwaucił po nocach za to, bym nie mówiła <333 Koffam ciem tato ^^
Wyszedłam i uratowałam kotka z drzewa tam rosnącego obok, rzucając go kaminiem. To chyba będziem mój obiadek bo rodzice mnie chyba w końcu wydziedziczyli xDD A trudno tam se na ulicy poradzę. Schowałam se do moich płaskich cycków truchło (grzybek przestał działać :<) i poskakałam gdzieś indziej lol.
Znowu se tak poszedłam na murek koło autostrady i rzeki na rozważanie samobójstwa xD Ale nie no zrobiem to, kiedy osiągnę swój cel wyruchania Slendermana bo jak nie, nie zanznam spokojuuuuu. Ja pragnę jego twartch macek oh tak ^o^
Nagle zauważyłam, że siem skończył ten murek, ale szedłam dalej bo ja debil c nie i spadnęłam se na mordę xDD I jeszcze w psie gówno xD Trochę stare, ale nadal dobre ;)
Przypomniało mi to moje łóżko w lesie prestiżowe, to chyba pójdę se tam na noc bo ta morda dziecka z Teletubisi już zachodzi… A no to chyba bym musiała papa powiedzieć albo coś. FJUTE NACHT! Czy jakoś tak idk xd
*******************************
Jestem zua
Ale dobrze mi z tym xD
Bajo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top