PROLOQUE
Dwóch chłopaków siedziało, machając przewieszonymi przez krawędź balkonu nogami, w ciszy kontemplując spokojne popołudnie. Przez pręty balustrady prześwitywały promienie zachodzącego za horyzont słońca.
Starszy z nich zapatrzył się w odrobinę jaśniejsze plamki, które niczym płatki złota połyskiwały w czekoladowych oczach jego kompana. Może była to gra barw, albo po prostu plamki widoczne były tylko z bliska. Stwierdził, że były to najpiękniejsze oczy, jakie kiedykolwiek widział.
Nie wiedział jak to się stało, że siedział teraz na balkonie, spokojnie paląc jointa, wraz z dzieciakiem, który przychodził do jego młodszego brata na korki. Młodszy zgrabnie wyjął mu z pomiędzy palców tlący się niedopałek i włożył go pomiędzy lśniące od śliny wargi. Przyciągnęły one wzrok bruneta, który zaczął się zastanawiać, czy są tak delikatne i aksamitne w dotyku, na jakie wyglądały. Patrzył jak zmysłowo wypuszczają dym, ukazując lekko zakrzywioną jedynkę i różowy język.
Min wyobraził sobie, jak te dwa płatki delikatnie ocierają się o jego obojczyki, by zaraz zassać się na jednym i oznaczyć go purpurowymi śladami.
W myślach zobaczył jak składa na nich motyle pocałunki, pieszcząc raz jedną, raz drugą wargę. Spojrzeniem zjechał niżej, na gardło, które poruszyło się, gdy blondyn przełknął ślinę.
Zapragnął znaczyć opuszkami wzory na tej karmelowej skórze i patrzeć jak spragniony takich czułości, odchyla głowę na bok.
Jimin chyba zauważył jego spojrzenie, bo odwrócił się do niego, a jego policzki przyozdobił rumieniec o najpiękniejszym kolorze różu.
Widząc to głodne, ale skrywające w głębi największą czułość, spojrzenie, młodszy poczuł ciarki na skórze. Cieszył się, że ten chłodny, skrywający uczucia chłopak, otworzył się przed nim. Właśnie w tych oczach krył się blask, który znaczył dla młodszego tak wiele.
Blondyn w przypływie odwagi pochylił się i złożył na wargach Yoongiego delikatny pocałunek. Starszy westchnął z lubością, a jego palce odnalazły te drobniejsze, które wysyłały ciepłe fale, prosto do jego serca.
I chociaż oboje byli wyżej niż Burj Khalifa*, wiedzieli, że to uczucie między nimi jest prawdziwe i następnego dnia nie będą żałować tych pocałunków.
To był ich początek. Iskra już poszła i wystarczyło poczekać, aż z małego płomyka, powstanie pożoga, która pochłonie ich serca w całości
______________
*Burj Khalifa - aktualnie najwyższy budynek na świecie. Znajduje się w Dubaju i ma 163 piętra użytkowe.
Drugie podejście do spisania w końcu moich wypocin i opublikowania ich. Tym razem bardziej się przyłoże i swear.
Rozdziały nieregularnie, nic nie obiecuje bo egzaminy to shit.
Dajcie fikowi dużo miłości bo włożyłam w niego serduszko
Avec Amour ❣️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top