Na trumblrze zostało mi zadane takie oto pytanie: A gdyby Striker był antybohaterem z cechami, które można odkupić? 

A taka oto była moja odpowiedź: Szczerze mówiąc, nie jestem do końca pewien, czy wpłynęłoby to na jego przekonania lub zachowanie w stosunku do całego tego gówna, które się teraz dzieje. Szczerze mówiąc, nie wiemy o nim zbyt wiele, jego przeszłość nie została ujawniona, co oznacza, że tak naprawdę nie możemy zrobić nic więcej niż spekulować na ten temat i opierać nasze późniejsze twierdzenia na tych wnioskach. Widząc na przykład jego niechęć do rodzin królewskich i szlachty, można by pomyśleć, że coś złego stało się komuś bliskiemu właśnie z ich powodu. Mogli nawet zostać zabici z powodu czegoś nieistotnego, jak rasizm, który pojawiał się w serialu niejednokrotnie, np. gdy Blitz i Stolas poszli do Ozziego lub jak długo Blitz musiał czekać na wizytę w klinice na jeden cholerny zastrzyk.

Rodzice Strikera zdecydowanie nie byli/nie są parą tego samego gatunku. Przez całą serię nigdy nie widzieliśmy nikogo, kto chociaż z wyglądu przypominałby naszego ukochanego kowboja, co oznacza, że muszą być mieszańcami, a patrząc na postacie, które widzimy na pierwszym, drugim, a nawet trzecim planie, zazwyczaj tak nie jest. Związek jego rodziców mógł budzić kontrowersje (i to spore), a gdy ich związek zaowocował dzieckiem ktoś wpływowy, wielce prawdopodobne, że właśnie z rodziny królewskiej, mógł postanowić coś z tym zrobić (na pewno nic miłego lekko mówiąc) uznając to za obrzydliwe lub coś w tym stylu, że jego rodzice zostali zabici, a rodzina królewska nawet nie wszczęła poszukiwań sprawcy przez fakt, że byli na samym dnie społeczeństwa.

Gdybyśmy mieli oprzeć charakter Strikera na tych spekulacjach, nie byłoby zaskoczeniem, jak agresywnie i po prostu negatywnie odnosi się do wszystkiego, co związane ze szlachtą.

Jak na razie nie zauważyłem u niego zbyt wielu takich cech, o których mówisz, ale hej, wszystko jeszcze przed nami, prawda? Nie skończyliśmy jeszcze sezonu 2, a przed nami jeszcze sezon 3 i 4, więc wiele informacji na ten temat może jeszcze wyciec (przynajmniej mam taką nadzieję).

Mam jednak szczerą nadzieję, że mimo wszystko znajdzie się na to naprawdę sporo miejsca w serialu, bo wprowadziłoby to kolejny naprawdę świetny wątek do fabuły, a na dodatek pokazałoby też kolejne naprawdę ciekawe backstory.

Z pewnością nie byłoby to dla niego zbyt łatwe. W końcu żył z uprzedzeniami przez naprawdę długi czas i nikt tak naprawdę nie dał mu powodu, by to zmienić, a fakt, że pracuje dla Stelli, która jest jedną z najbardziej stereotypowych złych szlachcianek, jakie widziałem w tym serialu (lepiej niech dadzą jej dobrą historię, bo nie ręczę za siebie), wcale by mu nie pomógł. Mamy jednak wrażenie, że im częściej Striker próbował zabić Stolasa, tym bardziej przekonywał sam siebie, że może jednak nie jest taki zły. W końcu tak naprawdę zależało mu na Blitzu, który jest na samym dole piekielnej hierarchii, a jak mało zależało mu na jego córce. Jest dobry dla cywili i tak naprawdę poza romansem z impem i rozwodem, nigdy nie brał udziału w żadnej awanturze (choć to mogło się nie liczyć, bo wpływowi ludzie wiedzą jak ukryć swoje brudy).

Osobiście uważam jednak, że ostateczną rolę odegraliby pracownicy IMP. W końcu wiedzą, jak to jest być traktowanym przez to, jakiej są rasy i jakimi są po prostu będąc sobą. Osobiście uważam, że najlepiej byłoby, gdyby słowa, które zostaną wypowiedziane i trafią do Strikera, pochodziły od Blitza, który ma najbardziej podobną historię do niego.

Konwersja oczywiście nie byłaby natychmiastowa, ale w końcu by nastąpiła. Kto wie, może nawet pracował z nimi przez jakiś czas?

Tak czy inaczej, niestety nie mam nic więcej do powiedzenia.

Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach jeśli macie ochotę (btw, na szybko wrzuciłam ten tekst do tłumacza ponieważ nie chciało mi się tego tłumaczyć). No i zawsze możecie wpadać na mojego trumbla jeśli chcecie (mogę podać nazwę jeśli ktoś chce) bo to tam głównie publikuje, a tu będą tylko kopie po polsku tego co tam.