32.

Kiedy otworzyłam oczy, na pierwszym planie pojawił się Shawn, krążący po pokoju. Wydawał się być czymś niezwykle przejęty. Zamrugałam kilkakrotnie i uniosłam się do pozycji siedzącej. Odczekałam chwilę, aż Shawn zauważył, że nie śpię i podszedł do łóżka.

- Istna katastrofa.

Usiadł obok mnie i podał mi swój telefon. Zaczęłam czytać artykuł, który był otwarty.

SHAWN MENDES ZAKOCHANY W POLSKIEJ FANCE!

Udało nam się ustalić, że Shawn Mendes przyleciał do Polski, by spotkać się ze swoją dziewczyną - Michaliną Kowal. Nastoletnia gwiazda nawet zorganizowała koncert, specjalnie dla swojej ukochanej. Jak twierdzi Nadia Kowal - siostra Michaliny - Shawn zamieszkał w domu państwa Kowal...

- Shawn, czy to...

- Twoja siostra to zrobiła, prawda? - spytał, lecz nie czekał na odpowiedź. Wybiegł jak poparzony z pokoju, a kiedy wrócił, trzymał już swój spakowany plecak. - Jak to odkręcić...

- Shawn, uspokój się. Na pewno znajdziemy jakieś wyjście z tej sytuacji...

Spojrzał na mnie szalonym wzrokiem. Nic do niego nie docierało. Nie poznawałam go i naprawdę zaczęłam się bać. Podeszłam kilka kroków bliżej niego, jednak on szybko się wycofał i bez słowa wybiegł ponownie. Tym razem popędziłam za nim.

- Shawn, zaczekaj!

Zdążył wybiec z domu, wpadając prosto w sidła fotografów, którzy zaczęli się wzajemnie przekrzykiwać. Naprawdę chciałam złapać Shawna i zaciągnąć z powrotem do środka, ale przebiegł przez całe zbiegowisko i zniknął mi z oczu. Kiedy kilku dziennikarzy chciało ze mną porozmawiać, zamknęłam im drzwi przed nosem. Rzuciłam się na schody i po chwili stałam już w pokoju mojej siostry.

- NADIA COŚ TY NAROBIŁA?!

- Uspokój się, kwiatuszku - odpowiedziała spokojnie, przerzucając stronę magazynu, którego właśnie czytała. - Świat zasłużył, by wiedzieć.

- Dlaczego do cholery nakłamałaś ludziom, że jesteśmy parą?

- Oh, nie jesteście? - Spojrzała znad magazynu, a na jej twarz wdarł się złośliwy uśmiech. - Jeszcze wczoraj słyszałam coś innego.

- Nienawidzę cię - warknęłam, uderzając dłonią w drzwi. - Jesteś straszną suką, wiesz?

Nadia odgarnęła włosy i puściła mi oczko. Uciekłam do siebie, by nie rzucić się na nią.

Co do cholery miałam zrobić?

Wyciągnęłam telefon z kieszeni i przebiegłam palcami po klawiaturze.

Muffin: wszystko w porządku?

Muffin: wydawało mi się, że wpadłeś w szał

Muffin: Shawn, proszę napisz do mnie

Muffin: napisz cokolwiek

GuitarBoy: potrzebuję czasu, żeby to wszystko odkręcić

Muffin: okej, ale chyba nie stało się nic wielkiego? W końcu, to tylko plotki

GuitarBoy: nic wielkiego?! Wszyscy myślą, że umawiam się z przypadkową fanką, a ty twierdzisz, że to nie ma znaczenia?

Muffin: przypadkową fanką?

Muffin: to są jakieś, kurwa, żarty?

GuitarBoy: napiszę do ciebie jak uda mi się to ogarnąć

Muffin: nie, nie pisz

Muffin: masz mnóstwo fanek, znajdź sobie nową

GuitarBoy: nie mam czasu na twoje humorki

Muffin: w takim razie nie pisz do mnie

Muffin: zajmij się POWAŻNYM problemem

GuitarBoy: a ty mogłabyś zająć się swoją siostrą

Muffin: najpierw ogarnij swoje problemy, potem rzucaj się na innych

Muffin: albo rób co chcesz, gwiazdo

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top