Po przywitaniu się z Gemmą i podzieleniu się wspaniałymi wiadomościami, ruszyłem schodami do naszego mieszkania. Nasz dom był bliźniakiem, dlatego w jednej części mieściło się nasze mieszkanie, a w drugiej był nasz hotel. Wcześniej  należał tylko do mojej siostry, ale od jutra będzie także mój. Nadal nie mogę uwierzyć, że wszystko zaliczyłem i że od jutra będę mógł wszystkim zarządzać.  Z ogromnym uśmiechem wpadłem do mieszkania. 

- To ty synku - usłyszałem głos mojej mamy 

- Tak! - odkrzyknąłem i po zdjęciu butów pobiegłem do kuchni, bo to właśnie z kuchni dobiegał głos mamy 

- Dzień dobry synku, jak Minął ci dzień? Masz już wszystkie wyniki? - zapytała mieszając zupę 

- Tak mam, popatrz - podałem jej kartki, a ona chwile je skanowała wzrokiem, po czym odłożyła je na blat stołu, a następnie szeroko się uśmiechnęła i mnie przytuliła 

- gratulacje synku, jestem z ciebie taka dumna, wiedziałam, że sobie poradzisz, a tata to oszaleje z radości, dziś same cudowne wiadomości 

- Masz na myśli to, że moja siostra jest w ciąży i że bierze ślub 

- Ah no tak, mogłam się domyślić, że pójdziesz najpierw do niej - zaśmiała sie 

- Oj mamo 

- Nic nie szkodzi, jesteśmy szczęśliwi, że nasze dzieci się tak kochają i szanują                                                - Tak to prawda, ale wcale się tego nie wstydzę 

- Mój kochany chłopiec 

- A gdzie tata? 

- Jeszcze w pracy, zjesz obiad? 

- Tak, tylko pójdę po siostrę, dziś wieczorem przyjdzie Zayn i pewnie Olivia 

- To dobrze, musicie uczcić dobre wiadomości, może wreszcie Olivka zostanie twoją dziewczyną 

 - Mamo, przestań - zaśmiałem się i wybiegłem z mieszkania, by zawołać Gemme na obiad