9 Miesięcy wcześniej

Zbiegłem po schodach i wypadłem na zewnątrz nie oglądając się za siebie, byłem wściekły na tego faceta, że wykorzystał jej naiwność, na nią, że dała mu się tak łatwo przekonać i na koniec na siebie, że jako jej najlepszy przyjaciel, prawie brat, nie zauważyłem jak ona jest zdesperowana by dostać tą role, gdybym tylko zauważył coś wcześniej, mógłbym uchronić ją przed zrobieniem największej głupoty, przez którą zniszczyła sobie szanse na przyszłość, w prawdzie wiele kobiet robi karierę posiadając dziecko, ale ona ma dopiero 19 lat i prawdę mówiąc, sama jest jeszcze dzieckiem, ten facet jej nie pomoże, wyprze się ojcostwa, musiałaby wnieść sprawę do sądu o ustalenie ojcostwa i alimenty, ale chyba wiadomo, że przegrała by na starcie, ona jest tylko zwyczajną nastolatką, która go wrabia, a nawet jeśli udało by się jakimś cudem przeprowadzić te badania to on zrobił by wszystko by sfałszować wyniki, przecież on jest szanowanym reżyserem o nienagannej reputacji, zrobił by z niej kłamczuchę.  A on sam, czy był lepszy od niego? Nazywał się jej bratem wielokrotnie, powtarzał jej, że będzie przy niej zawsze, że może na niego liczyć w każdej sprawie, że jest jego ukochaną siostrzyczką, której nigdy nie zostawi, chodź by nie wiem co, a teraz co zrobił? Wściekł się na nią, obraził i wykrzyczał jej, że nie chce jej znać i że nie może na nią patrzeć, na koniec trzasnął drzwiami i zostawił ją samą z problemem, który ją przerasta, to miał być piękny dzień, wszyscy mieli świętować kilka okazji, a jak wyszło? Lepiej nie mówić, teraz wiem że przesadziłem i, że powinienem pójść ją przeprosić i błagać o wybaczenie, kocham ją i mimo wszystko nie wyobrażam sobie życia bez niej, jest młoda i ma prawo popełniać błędy, nigdy nie wiadomo co i kiedy komu odbije, powinienem ją wspierać, a nie oceniać w tym przypadku, raczej nie uznam tego dziecka jako swoje, ale wujkiem mogę być najlepszym jakiego można sobie wymarzyć, dwoje maluchów w tym samym wieku u obu sióstr, to może być urocze, tylko pytanie czy ona zechce mi wybaczyć, ja sobie na jej miejscu nie wybaczył bym tak łatwo, ale muszę spróbować, kupię jej kwiaty, wiem, że to marny pomysł na odkupienie win, ale najwyżej mnie walnie nimi w ten durny łeb. 

Z kwiaciarni wykupiłem wszystkie bukiety jakie mieli i skierowałem się w stronę jej domu, ludzie patrzyli na mnie jak na debila, ale teraz mnie to nie obchodziło, teraz chciałem pogodzić się z przyjaciółką. Po 15 minutach z mocno walącym sercem zadzwoniłem do jej drzwi 

- Harry? - drzwi otworzyła mi mama Olivii 

- Dzień dobry, ja do Olivii

- Przykro mi, ale nie ma jej 

- Jak to nie ma? To gdzie jest?

- Wyjechała 

- Gdzie? Kiedy? 

- Minęliście się, mąż właśnie odwiózł ją na stacje 

- Ale gdzie?

- Przemyśleć co zrobić z tym dzieckiem 

- Chyba nie chce go usunąć 

- Nie wiem Harry 

- Nie może, to też moje dziecko 


                      *****

Kochani, jak myślicie czemu Harry powiedział mamie Olivii, że to jego dziecko i czy zdąży zatrzymać  dziewczynę za nim ona wyjedzie? I tak przy okazji życzę Wam zdrowych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy i mokrego Śmigusa Dyngusa. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top