203
Morfeusz: Gdzie jesteś?
Hypnos: Wracam do domu, a co?
Morfeusz: Nie brakuje ci tam czegoś?
Hypnos: Co? Nie, wszystko mam, byłem na zakupach.
Morfeusz: Wiem. Jestem na parkingu, zapomniałeś o mnie tato. Znowu.
Hypnos: O NA ZEUSA. Faktycznie. Czekaj, zaraz tam będę. PRZEPRASZAM.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top