Wyobraź sobie Syriusza co wieczór czytającego małemu Harry'emu bajkę kończąc ją słowami "Goodnight, moon."; jednak zamiast czytać "Goodnight, MOON" zawsze zmienia to na "Goodnight, moon-y..." a Harry chichotał cicho póki Remus stojący w drzwiach słuchał tego z szerokim uśmiechem.

Myślę, że to już koniec tej WSPANIAŁEJ książki; może kiedyś napisze na podstawie tego headcannona jakiegoś one shota, kto wie?

Dziękuję za wszystkie gwiazdki kochani xx

Zapraszam osoby głodne fanficów z Harrego Pottera na mój profil!

Arctus xx