34

"Cudownie" - mruknął Syriusz. - "Jeśli nie byłbym przyczepiony do tej ławki, na pewno pocałowałbym cię."

Remus chwilę rozważał jego słowa, rozejrzał się dookoła, żeby się upewnić, że wokół nie było nikogo kto poświęcałby im uwagę. Położył rękę na szczęce Syriusza, i pocałował go. Był to delikatny pocałunek, trwał niezbyt długo. Remus szybko odsunął się na swoje miejsce, opuścił ręce na swoje kolana i gapił się na talerz. Syriusz był cicho przez dłuższy moment, w koću ponownie przemówił:

"Jeśli niebyłbym przyczepiony do tej ławki, rzuciłbym cię na stół zerwał twoje ubrania, polał syropem i zlizałbym go."

Remus zachichotał. - "W takim razie to dobrze, że jesteś przyczepiony do tej ławki, nieprawdaż?"




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top