32

Wiem, że to nie jest Wolfstarowy headcannon ale się rozzryczałam jak go przeczytałam.

Ale co jeśli

"GRYFFINDOR!"

Można było usłeszeć jak coś spadło z trzaskiem na stół.

Cisza była nieznośna, ogłuszająca.

Tiara została zdjęta z głowy chłopca, on jednak niepodjął się najmniejszej próby usunięcia się z drewnianego taboretu. Był sparaliżowany przez strach i szok.

Reszta uczniów gapiła się na niego, ich szczęki wolno wiszące.

Spojrzał szybko na swoje kuzynki; wszystkie oczywiście były ubrane na zielono. Ubierały też zgrożone, i wściekłe wyrazy twarzy. Przełknął ciężko.

Profesor McGonagall dotknęła delikatnie jego ramienia. Wstał z taboretu jednak nie zaszedł daleko, jego nogi widocznie zapomniały do czego służą.

Stał bez pomocy i nadziei, gula uformowała się w jego gardle.

I wtedy, z morza uczniów odzianych w czerwony i złoty, podniósł się Syriusz Black. Uśmiechał się od ucha do ucha, jego oczy błyszczały od szczęścia i dumy.

Regulus także ruszył w jego kierunku,  Syriusz złapał go i zamknął w czułym uścisku.

"Cholera jestem taki dumny, Reg!"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top