💀,,Kim ja jestem..?"💀

Gdy wróciliśmy zamku, trzymając się za ręce skierowaliśmy się do naszej wspólnej sypialni.
Szliśmy w przyjemnej ciszy, co jakiś czas wymieniając się nieśmiałymi spojrzeniami pełnymi mocnym uczuciem..

Gdy dotarliśmy na miejsce, momentalnie położyliśmy się na łóżku. Przytuliłem się do swojego.. Właściwie.. Kim my dla siebie w końcu byliśmy? Parą? Narzeczeństwem? Przyjaciółmi? Kochankami? 

Na to pytanie nie znam odpowiedzi.. Ale może za jakiś czas się tego dowiem..? Nie wiem. W mojej głowie panuje pustka która nagle się wypełniła pewnym pytaniem.. CZYM ja jestem? Czy teraz jestem demonem? 

Wstałem z łoża ruszając do łazienki.

- Ej, wszystko w porządku? - spytał Leo troskliwym głosem, marszcząc brwi.

Nie odpowiedziałem tylko wszedłem do pomieszczenia zwanego 'łazienką' lub.. Jak to się podobno kiedyś określało 'łaźnią'. 

Stanąłem przed lustrem wypowiadając cicho pewne słowa.. W drzwiach zauważyłem opierającego się Leo, który przyglądał mi się z zaciekawieniem.

Po chwili z moich łopatek wyrosły dwa wielkie śnieżnobiałe skrzydła. Kątem oka widziałem jak zielonookiemu opadła szczęka z zaskoczenia. Nagle górne pióra moich skrzydeł zaczęły robić się czarne.. 

- Kim ja jestem..? - spytałem chłopaka, który przez cały czas przyglądał mi się zaskoczony. Ten tylko w odpowiedzi podszedł do mnie i mnie czule przytulił. 

- Przyjdzie pora kiedy się dowiesz, skarbie..

Chłopak czule mnie pocałował. Przez chwilę nie oddawałem pocałunku ale gdy minęły trzy sekundy, przebudziłem się z transu i niemalże rzuciłem się na zaskoczonego moją odpowiedzią chłopaka.

*Time Skip*
6 minut później

Usiadłem na kolanach chłopaka, czekającego na mnie w wannie. Postanowiliśmy się wykąpać i iść spać.. Dzisiejszy dzień jak i wieczór było dla mnie niczym cudowny sen.. Spotkanie z przyjaciółmi a potem randka.. I teraz jeszcze wspólna kąpiel.. Czuje się jak w niebie. Czy to normalne..?

Oparłem się delikatnie o tors mężczyzny, gdy ten zaczął delikatnie muskać mój kark ustami. Westchnąłem głośno by pokazać mu, że mi przyjemnie. Po chwili jednak poczułem jego dużą dłoń na moim podbrzuszu na co wzdrygnąłem się lekko czując podniecenie.

UWAGA UWAGA WYWIĄZUJE SIĘ Z UMOWY
OTO WASZE 18+ 
KTO NIE LUBI NIECH NA DÓŁ IDZIE! 
OSTRZEGAM, ŻE TO MÓJ DRUGI RAZ I JA NIE UMIM!

Odwróciłem się do chłopaka przodem wpijając się w jego usta. Poczułem jego twardą męskość na pośladkach przez co zacząłem poruszać szybko biodrami na co oboje wzdychaliśmy między pocałunkami.

Atmosfera momentalnie zrobiła się o wiele bardziej gorąca a niżeli woda w której aktualnie byliśmy. Nasze ciała stykały przy każdym najmniejszym ruchu. Chłopak już powoli zaczął się niecierpliwić oraz parę sekund później poczułem jak łapie mnie za biodra i powoli na siebie nabija..

Jęknąłem zaskoczony gdy poczułem jego męskość we mnie. Oparłem swoje czoło o te jego a ręce zawiesiłem na jego szyi (sprawdzałam u wujka google i jest dobrze! B)).

Chłopak coraz bardziej i mocniej na mnie napierał po czym zaczął ruszać moimi biodrami a ja z rozkoszy zacząłem jęczeć. Czułem, że oboje z każdą sekundą przybliżamy się do szczytu. Nie mogąc wytrzymać ugryzłem chłopaka w szyję ale najwyraźniej był za bardzo zamroczony przyjemnością a żeby cokolwiek innego poczuć.

Po kilku minutach oboje doszliśmy jęcząc swoje imiona.

END KURŁA! xD

SORRY ŻE KRÓTKO.. WYNAGRODZĘ TO! ZROBIĘ MINI MARATON!
*Time Skip*

Leżeliśmy przytuleni w łóżku gdy chłopak nagle jęknął jakby z bólu na co się szeroko uśmiechnąłem.

- Co się stało? - zapytałem niewinnie z cwanym uśmiechem.

Pov. Leo~

Gdy leżałem wraz z moim skarbem w łożu.. Poczułem nagły ból szyi przez co cicho jęknąłem. 

- Co się stało? - zapytał niewinnie dzieciak cwanie się uśmiechając. Zmienił się od kąt tu przybył. Stał się bardziej.. Taki.

- Boli mnie szyja.. - odpowiedziałem by po chwili dodać jedno wymyślone przeze mnie przezwisko na młodego -.. Gryzoniu - uśmiechnąłem się pogodnie zamykając oczy ze zmęczenia.

Usłyszałem jak chłopak fuknął* po czym jak wtula się bardziej w zagłębienie mojej szyj. Słodziak..

Jest tylko mój~

*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
Kochani.. Przepraszam, że nie było tyle rozdziałów ale ja to wynagrodzę! Dzisiaj mam cały dzień a więc.. 

Mam nadzieję a że uda mi się napisać jeszcze jeden rozdział do tej książki i może jeszcze dwa do Ing Yang a żeby po równo były.. Taki wynagrodzenie ♥ Mini maratonik jak jest wspomniane trochę na górze ^ 

Co tu więcej pisać? Jestem zszokowana... Pozytywnie zszokowana! Jest was tylu że aż mi się ciepło na sercu robi! :3
W ogóle ktoś to czyta ;D

Dobra ale teraz bez zbędnego pie... gadania. 

Byee♥ Lecę pisać rozdzialiki ;*


**
Słowniczek (SJP* xD)

FUKNĄĆ- potocznie:

1. prychnąć, parsknąć, będąc złym, zaniepokojonym itp.
2. potocznie: powiedzieć coś opryskliwie, ze złością; prychnąć, parsknąć;
3. wyrzucić z siebie parę, dym, ogień

SJP* - o ile się nie mylę to SŁOWNIK JĘZYKA POLSKIEGO xD

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top