2. Kupno
Z samego rana wyszarpali nas z pokładu statku i kazali iść za sobą. Szliśmy jedna za drugą bojąc się o własne życie.
Wepchnięto nas na ogromny podest i kazano czekać, siedzieliśmy na tym podeście w czternaście dziewczyny, wszystkie z okolic Rohatynia, lub z samego miasteczka. Mijały godziny, każdą z dziewcząt było zainteresowanie, ale nikt nie kupił żadnej z nas. Chciano nas sprzedać razem. Obok mnie siedziała Marija*.
- Aleksandra - szepnęła dziewczyna.
- Co się stało Marija?
- Spójrz tam - pokazuje palcem na piękny olbrzymi pałac, szeptaliśmy po rusku.
- Mówcie po Turecku! - smugnął nas batem obie, lekko po plecach, sprzedawca.
Nagle przyszło kilku mężczyzna ubranych w skóry ze zwierząt i jeszcze jeden mężczyzna ubrany w drogie i piękne jedwabie, wszyscy do niego mówili panie.
Mężczyźni ubrani w skóry kazali nam wstać i gdzieś nas prowadzili, jeden z przodu, dwóch z tyłu i kilku po bokach.
Droga trwała kilkanaście minut, może trochę dłużej, zaprowadzono nas do tego pałacu który pokazała mi Maria. Czekaliśmy przed pałacem, badano nas wstępnie czy nie mamy chorób zakaźnych itp.
Zaprowadzono nas do głównej sali. Rozdzielono nas na grupy i zaprowadzono do hammamu, byśmy się umyły.
Usiadłam sama w koncie łaźni, polewałam się wodą i płakałam. Chciałam by ten koszmar się skończył. W głowie wciąż słyszałam płacz, łzy, a w rzeczywistości śmiech, szczęście. Przed oczami w głowie widzę swoją rodzinę zamordowaną i biednego Leona, w rzeczywistości natomiast otacza mnie obraz marmuru, na którym siedzi i się myje roześmiana zgraja dziewczyn.
Brud spływał po moim ciele, a spod niego wyłaniała się moja jasna, pergaminowa cera, moje włosy znów nabrały koloru, są tak pięknie rudo lisie w promieniach słońca. Lecz cudownie zielone oczy dalej są we łzach.
Drzwi do hammamu się otworzyły, weszła kobieta pięknie ubrana.
- Jestem Nigar Kalfa**, macie się mnie słuchać i jeśli coś się stanie to zgłosić z problemem. Teraz wstawajcie i ustawcie się w jednym rzędzie - do środka weszły jeszcze trzy inne kobiety, jedna z nich trzymała skrzynkę, która okropnie hałasowała. Jedna z kobiet, które były pomocnicami tej z skrzynką, pociągnęła lekko za kawałek ściany dziewczynę ode mnie z wioski, kazali jej usiąść i rozłożyć nogi szeroko, kobieta z skrzynką pełną narzędzi zaczęła ją badać. Patrzyłam na to w szoku, po każdej z dziewcząt narzędzia były czyszczone.
Nadeszła moja kolej. Tamta kobieta złapała mnie mocno za rękę i chciała pociągnąć, lecz zaczęłam się wyrywać, niestety na marne.
- Zostawcie mnie! Puszczaj! - Krzyczałam, podeszła do mnie Nigar.
- Uspokój się! To medyczka, chce Ciebie zbadać! - Krzyknęła na mnie po rusku, a ja musiałam się uspokoić.
Zaciągnięto mnie za tamtą ściankę, która nawet połowy mojego ciała nie zakrywała. Pomocnice mocno mnie trzymały za ręce i nogi, nie mogłam nic zrobić. Medyczka wkładała w moją kobiecość dziwne przedmioty, a nawet palce. Chciałam płakać, ale zaczęłam sobie powtarzać w myślach :
-Aleks bądź silna, nie płacz nie pokazuj słabości.
Zacisnełam mocno zęby i wytrzymałam to upokorzenie. Po kilku minutach puściły mnie, dały mi ręcznik który wcześniej na sobie miałam przed badaniem. Szybko się zawinełam i czekaliśmy aż wszystkie dziewczęta przejdą badanie.
Zaprowadzono nas do pralni, były tam stosy ciuchów, każdej z nas dano dwie koszule nocne i do tego z wełny dwie narzuty na to. Narzuty były w dwóch kolorach, czerwona i niebieska. Wytłumaczono nam kiedy ubierać daną narzutę i kazano się przebrać.
Ubierałam się w ten sposób by pokazać jak najmniej swojego ciała, a gdy wszystkie byłyśmy przebrane zaprowadzono nas do głównej sali gdzie były przygotowane posłania.
Sala była ogromna, miała dwa piętra, na górze były komnaty dla innych kobiet. Nigar wyjaśniła nam że śpią tam faworyty i nałożnice Sułtana. Wydzielono każdej z nas posłanie, Marija miała miejsce obok mnie, powiedziano nam kilka zasad i miałyśmy wolne. Usiadłam na swoim posłaniu, wyciągnęłam krzyżyk z Jezusem, pomodliłam się i położyłam się spać, miałam na dziś dość.
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
*Marija to postać fikcyjna zaporzyczona z serialu Muhteşem yüzyıl.
**Nigar Kalfa to postać fikcyjna stworzona przez film z którego czerpię informację.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top