Poznanie innych herosów.

Harry.

Gdy wróciliśmy Percy zaprowadził mnie do domku Zeusa w którym byłem sam. Percy powiedział że o 19.30 jest ogniskowięc nie czekając bo była 18.45 ubrałem się ciepło umyłem i gdy wychodziłem była 19.15. Gdy szedłem pochodziło do mnie wiele osób co mnie trochę zdźiwiło ale rozumiem że jestem tu nowy i każdy chce mnie poznać. Po drodze zaprzyjaźniłem się z Nico de Angelo który był synem Hadesa, Piper Dustin którą była córką Afrodyty, Leo Knisin który był synem Apolla, Frankiem Rukiten który był synem hefajstosa i wielu wielu innych. Wszystkich zdziwiło to że byłem synem Zeusa no nie ukrywam ale mnie też to zdziwiło zawsze myślałem że jestem synem Jamesa Pottera a tu bum wszystko w co wierzyłem uległo w gruzach ale cieszę się z tego bo przynajmniej mój ojciec żyje.Gdy tak szedłem zobaczyłem Perc'iego i Annanbetch więc podeszłam do nich.

- Część powiedziałem a oni odwŕocili się do mnie.

- Część Harry powiedzieli w tym samym czasie po czym spojrzeli po siebie i zaczęli się śmiać więc nie myśląc za długo też się dołaczyłem.

- Harry a czy Ty w ogóle potrafisz walczyć zapytała się mnie Annabetch na co przecząco przekręciłem głową.

- Więc będziemy musieli Cię nauczyć walki używania łuku i tym podobne żeczy mówiąc to Percy klepnął mnie po ramieniu.

Po chwili Chejron wyszedł na środę i zaczął mówić do wszystkich obecnych herosów mówił aż po chwili mówił że mają nowego członka obozu Harre'go Pottera czyli syna Zeusa. Wszyscy zaczęli bić brawo i po paru minutach klaskania znów zapadła cisza i Chejron znów zaczął coś tam sobie mówić ale Harry to nie słuchał bo zaczął go boleć znak i po chwili upadł.
Annabetch i Perry wystraszyli się i mówili coś do niego ale on tego nie słyszał bo usłyszał głos w swojej głowie,, Gdzie się schowałeś Harry Potterze nie uciekaj przeznaczeniu i tak prędzej czy później Cię znajdę i zniszczę wszystko co teraz Cię otacza i zabiję wszystkich którzy chcą Cię ukryć prze de mną" i po chwili Harry zrozumiał że tym głosem w jego głowie był Voldwmort. Harry poczuł się słabo i zemdlał ze zmęczenia.

Percy.

Mówiliśmy coś do Harre'go od dobrych 10 minut i po chwili chłopak zrobił się blady i upadł.
Ja i Annabeth wystraszyliśmy się .

- Annabetch iż do Chejrona i powiedz mu aby tu przyszedł w odpowiedzi otrzymałem cichę ok.
Patrzyłem jak znika w tłumach osób aż wreszcie straciłem ją z pola widzenia.

Annabetch.

Biegła do Chejron ile siłę miałam w nogach aż wreszcie go zobaczyłam i zwolniłam.

- Chejron chodż szybko!! powiedziałam zdyszana.

- Co się stało Annabetch??

- Chejron chodzi o Harre'to.

- Dobrze chodźmy szybko.

Po drodze powiedziałam Chejronowi że Harry sluchał jego przemówienia aż tu nagle upadł a ja i Percy mówiliśmy do niego ale on nie reagował. A po 10 minutach Harry zrobił się blady i upadł jakby nie żywy. Po 5 minutach byliśmy już przy Harrym.

Percy.

Annabetch jeszcze nie wróciła z Chejronem a mówiąc szczerze to Percy zaczął niepokoić się o Harrego ciągle leżał nie przytomny. Gdy się odwrócił zobaczył Annabetch i Chejrons biegnących w jego stronę.

Chejron.

Biegłem za Annabetch słuchając jej opowieąci aż dotarliśmy do Perc'iego i wtedy zobaczyłem bladego i nieprzytomnego Harrego.Podeszlem do niego i poszedłem z nim do jego domku i poleciłem Perciemu aby miał na niego oko.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top