6.Porwanie Harrego
*Narracja Trzecioosobowa*
Harry i Evie siedzieli w pokoju chłopaka i wesoło ze sobą rozmawiali.
Nagle do pokoju wszedł Rumpelstiltskin.
Dziewczyna wtuliła się w bruneta.
-Czego tu szukasz?!-warknął Harry.
-Spokojnie...Chciałem tylko z tobą porozmawiać Harry-powiedział Rumpelstiltskin.
-A o czym?-spytał Harry.
-Powiem to tak...Chwyć mnie za rękę to się dowiesz-powiedział Rumpelstiltskin wyciągając rękę w stronę Harrego.
Harry już chciał mu ją podać lecz dziewczyna chwyciła rękę Harrego i zabrała go jak najdalej od Rumpelstiltskina.
-NIGDY GO NIE DOSTANIESZ!!!-warknęła Evie ze złością w oczach.
Rumpelstiltskin strzelił z berła w dziewczynę.
Harry pociągnął ją do Siebie.
-Już niedługo zła królowa będzie szczęśliwa-powiedział Rumpelstiltskin chwytając Harrego po czym oboje zniknęli.
Dziewczyna usiadła na łóżku i zaczęła płakać.
Nagle do pokoju wszedł Kapitan Hak.
Widząc ją całą zapłakaną podszedł do niej i ją przytulił.
Ona wtuliła się w mężczyznę.
Tymczasem Harry wylądował w lochach.
-Już niedługo po tobie będą tylko kości-powiedziała zła królowa po czym kazała Rumpelstiltskinowi strzelić w bruneta.
Rumpelstiltskin posłusznie strzelił w chłopaka.
Harry próbował rzucić się na nich lecz tak go bolało że nie mógł nawet wykonać delikatnego ruchu.
Po chwili zła królowa i Rumpelstiltskin zniknęli.
-E-e-Evie...-zaczął Harry lecz nie dokończył bo stracił przytomność.
____________________________
Koniec rozdziału
Mam nadzieję że się podoba ❤️
Buziaki 🥰
Pa ❤️❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top