157
Eliza: Zamartwia się dziwnymi rzeczami
Peggy: Rozumiem..
Alexander: *uderza pięścią w ścianę* dYWAN TO DOMOWA TRAWA
wiem, bez sensu ale no nudzę się
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top
Eliza: Zamartwia się dziwnymi rzeczami
Peggy: Rozumiem..
Alexander: *uderza pięścią w ścianę* dYWAN TO DOMOWA TRAWA
wiem, bez sensu ale no nudzę się
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top