183
Jefferson: *oddycha*
Hamilton: O Boże, myślałem, że nareszcie doczekam się miłego, dobrego dnia
Burr: Co jest złego w tym dniu?
Hamilton: on! *pokazuje na Jeffersona*
Madison: A co on takiego zrobił?
Hamilton: Istnieje. Oddycha. Żyje. Spójrzcie teraz tylko jak mruga czy oddycha, patrzcie jaki wkurwiający.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top