9.
- Co się stało? - zapytali
- Widziałam jakieś obrazy a na nich mnie i moich.... Rodziców? Chyba tak. - powiedziałam na co na nich spojrzałam na twarzach Zøch i Møwera widziałam zaciekawienie a na twarzy Lokiego malowało zaintrygowanie? nie wiem. Wstałam ale zakręciło mi się w głowie i upadłam na fotel
- Nie ruszaj się tak jest zawsze po pierwszym razie - powiedział Loki na co pokiwałam głową spojrzałam na zegar wskazywał właśnie 19.00
- Wy już może idźcie. Møwer powiedz mamie i tacie że jestem u Zøch na kilka dni ok? - spytałam na co pokiwał głową. Wyszli zostałam sama z psotnikiem patrzył się na mnie. Znów mi obrazy migały teraz na pierwszym było jak ogniowe olbrzymy przejęły władzę nad moją planetą.
Pov. Loki
Patrzyłem na nią gdy zobaczyłem jak jej oczy stały się z brązowych na czarne czyli znów dostała wizji. Postanowiłem że zobaczę co ona tam widzi, dotknęłem jej ręki i zobaczyłem jak ogniste olbrzymy przejęły władzę na jej planecie. Drugi to jak właśnie zabiły jej rodziców a trzeci i ostatni już jak one wsadziły do lochów jej przyjaciół chyba. Wizja się skączyła a ja już normalnie widziałem. Widziałem w jej oczach złość a jej tęczówki się zmieniły na czerwone ale po chwili zobaczyłem łzy.
- Okłamywali mnie przez całe życie. Ogniste olbrzymy popamietają mnie. - powiedziała
- Miałem tak samo Odyn mnie okłamywał przez co myślałem że jestem ich synem ale nie jestem lodowym olbrzymem - powiedziałem na co się zmieniłem teraz miałem niebieską skórę i czerwone oczy. - Jestem potworem - ostatnie już wyszeptałem ale Døsh chyba usłyszała na co spojrzała na mnie i mnie przytuliła na początku nie wiedziałem co zrobić ale potem odzajemniłem to. Właściwe jesteśmy do siebie podobni oboje zostaliśmy okłamywani przez całe życie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top