50. Kuroken
Kuroo: Kenma, gdybym…
Kenma: Nie.
Kuroo: Nie dałeś mi nawet dok-
Kenma: Bo wiem, że cokolwiek powiesz będzie idiotyczne lub wymagające mojego wkładu fizycznego. Więc nie.
Kuroo: Ale ja tylko chciał-
Kenma: NIE.
Kuroo: ...em zaprosić cię na randkę!
Kenma: Niby gdzie?
Kuroo: Do salonu gier?
Kenma: *momentalnie ubiera wyjściowe ubrania*
Kuroo: A ty gdzie się wybierasz?
Kenma: Na randkę z tobą. Pospiesz się, bo jeszcze nam salon zamkną.
____
Autorskie
____
Na jakiś czas zawieszam talksy. Dobiłam już do 50., więc to i tak bardzo dużo. Myślę, że powrócę do regularnego wstawiania za jakieś dwa tygodnie, a do tego czasu przez chwilę książka będzie oznaczona jako zakończona. Dlaczego to robię? Potrzebuję chwili przerwy, żeby nałapać pomysłów na nowe scenki. Mam nadzieję, że rozumiecie i do zobaczenia tutaj za dwa tygodnie ^^
Wonsz
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top