Wspólne spędzanie czasu

Hinata Shōyō

Z Shōyō od razu złapałaś dobry kontakt. Był typem znajomego, którego nie dało się nie lubić. Z nim nigdy się nie nudziłaś. Uczył Cię grać w siatkówkę, zabierał na lody oraz przejażdżki rowerowe, tłumaczył zasady planszówek, w które później graliście, a kiedy nie mógł się spotkać, wieczorami dzwonił o tej samej godzinie - punkt dwudziesta pierwsza. Dziwiło Cię, że taka osoba jak on zawsze chwytała za słuchawkę w tym samym momencie. Do tej pory jeszcze nigdy się nie spóźnił, nawet o minutę. Jednak w tej znajomości nikt nie został bez przydziału, a Tobie przypadła jakże szlachetna rola opiekunki Hinaty. Nastolatek przez swoje roztargnienie zostawiał rzeczy w różnych miejscach, wpadał na przechodniów lub wchodził na pasy, nie zważając na jadące samochody. Pewnego razu starsza kobieta spytała się Was, czy jesteście parą, bo idealnie się uzupełniacie. Zaprzeczyliście równocześnie, rumieniąc się. Do końca dnia siedzieliście w ciszy, rozmyślając nad słowami siwowłosej nieznajomej.

Kageyama Tobio

Odkąd Kageyama stwierdził, że Twoje towarzystwo nie było tak męczące jak innych, dał Ci szansę, abyś mogła go lepiej poznać. Zaczęło się od wspólnych porannych przebieżek, a kiedy nie mieliście na nie ochoty, wybieraliście się na długie spacery przed lekcjami. Zwykle podczas przechadzek to Ty mówiłaś, lecz kilka razy udało Ci się namówić Tobio do refleksji. Kiedy pierwszy raz usłyszałaś, że chłopak gra w drużynie siatkarskiej jako rozgrywający, bardzo chciałaś to zobaczyć, jednak nastolatek był przeciwny i nie ugiął się nawet po godzinach błagania. Wtem do głowy przyszedł Ci podstępny plan. Zaczęłaś chować się po kątach sali gimnastycznej podczas treningów. Mimo wcześniejszych opowieści czarnowłosego o tym sporcie, zdarzało Ci się nie rozumieć pewnych pojęć i posunięć. Wtedy pytałaś o nie Kageyamy, który zdziwiony tym, iż aż tak interesowałaś się siatkówką, udzielał odpowiedzi. Z dnia na dzień coraz bardziej cieszył się, że Cię poznał. Samotny Król cieszył się z takich rzeczy. Kto by pomyślał?

Tsukishima Kei

Nie przepadaliście za hałasem i zamieszaniem, więc często po prostu czytaliście książki, siedząc w jednym pomieszczeniu. Samo przebywanie w ciszy w swoim towarzystwie bardzo Wam odpowiadało. Od czasu do czasu w drodze powrotnej ze szkoły lub treningów chłopak poświęcał się i zamiast zakładać nauszne słuchawki, brał pchełki. To były jedynie momenty, kiedy okularnik przeklinał różnicę wzrostu między Wami. Drogę musiał przechodzić zgarbiony, przez co niekiedy następnego dnia bolał go kręgosłup. Za to Ty nie lubiłaś, kiedy w przerwach podczas meczów Kei nabijał się ze swoich kolegów po fachu. Zgoda - niektóre z żartów Cię bawiły, ale zdecydowana większość z nich nie powinna mieć miejsca. Gdy zwracałaś mu na to uwagę, niby nic sobie z tego nie robił, lecz Yamaguchi utwierdził Cię w przekonaniu, że szanował Twoje zdanie i coraz częściej starał się hamować. Może rzeczywiście słyszałaś odrobinę mniej złośliwości w jego głosie? 

Nishoya Yū

Już po pierwszym tygodniu Waszej znajomości było wiadomo, iż Nishinoya nie traktował Cię jak kolejną dziewczynę, do której nie potrafił zagadać. Natomiast Tanaka czuł, że traci dobrego kumpla i z całych sił starał się temu zapobiec, lecz jego wysiłek za każdym razem szedł na marne. Zanim Yū spotkał się z Tobą drugi raz, wiedział, iż będzie wyglądało to inaczej niż dotychczas. Mieliście mnóstwo wspólnych tematów, które nie chciały się kończyć, ale lepiej poznaliście się dopiero, gdy w szkole ogłoszono dodatkowy projekt międzyklasowy. Libero Karasuno doszukał się w tym idealnej okazji na podwyższenie swoich stopni i od razu poprosił Cię o pomoc. Zgodziłaś się i nie żałowałaś - podczas nauki co chwilę jedno z Was przypominało sobie jakieś ciekawe lub śmieszne opowiastki. Później ogłaszałaś, że czas się wziąć do pracy, lecz ostatecznie historia za każdym razem zataczała koło. Mimo wszystko udało Wam się ukończyć zadanie i dostaliście za nie zadowalające stopnie, szczególnie dla chłopaka. Od tamtego czasu zaczęłaś częściej odwiedzać go na treningach, po których zabierał Cię na lody lub odprowadzał prosto do domu. Ty za to stałaś się jego stałą korepetytorką i osobą, która zawsze wyciągała do niego pomocną dłoń.

Sugawara Kōshi

Z Sugawarą widzieliście się prawie codziennie, więc prostą kalkulacją było to, że szybko złapaliście wspólny język. Lubiłaś słuchać, jak opowiadał o swojej drużynie i ich wyjazdach oraz z jak wielkim entuzjazmem mówił o siatkówce. Ty natomiast dzieliłaś się swoimi historiami z [zainteresowanie] lub ze szkoły. Chłopak zawsze aktywnie uczestniczył w Twoich wypowiedziach. Kiedy czegoś nie rozumiał, zawsze się pytał, a następnie, jeśli dotyczyło to jakiegoś problemu, starał się temu zaradzić. Ponadto oboje pomagaliście sobie w nauce ze znienawidzonych przedmiotów, co zbliżyło Was jeszcze bardziej. Kōshi nieraz poświęcał wolne wieczory, byś nie musiała sama ślęczeć nad podręcznikami. Bardzo ceniłaś w nim tę dobroć, którą dzielił się na każdym kroku - zresztą z wzajemnością. Nadmiar lekcji nie pozwolił Ci robić tego często, lecz kiedy mogłaś, odwiedzałaś go na treningach. Cieszyłaś się, gdy wchodził na boisko - lubiłaś widzieć go w swoim żywiole. Często po kilku odbytych rozgrywkach odprowadzał Cię do mieszkania lub chociaż na przystanek, kiedy czas nie pozwalał mu na dłuższe przebywanie poza domem.

Kuroo Tetsurō

Z początku kontakt utrzymywaliście tylko dzięki Kenmie, bo zbyt irytowały Cię nie zawsze odpowiednie teksty i dowcipy czarnookiego. Kiedy oznajmił, iż jest kapitanem drużyny, parsknęłaś śmiechem, myśląc, że to jego kolejny żart. Przekonałaś się o tym dopiero, gdy któregoś razu przyszłaś na trening Nekomy. Drużyna zebrała się wokół niego, kładąc swoje ręce na jego dłoni, po czym Kuroo wygłosił krótką mowę motywacyjną dla zespołu. Później dowiedziałaś się od Kozume, iż zwykle tego nie robią, ale jego przyjaciel koniecznie chciał się popisać. Zauważyłaś to. Jednak jakiś czas później minął okres, w którym nauczyciele najbardziej znęcali się nad swoimi podopiecznymi i zaczęłaś spędzać więcej czasu z siatkarzami. Nauczyłaś się ignorować jego zaloty, a z czasem nawet zaczęłaś odpowiadać mu na dowcipy. Kiedy zrobiłaś to pierwszy raz, dosłownie się na Ciebie rzucił. Na szczęście Lev i Taketora byli w pobliżu i zdążyli Cię uratować. Pomijając to dosyć dziwne zdarzenie oraz jego niektóre teksty, Kuroo okazał się naprawdę miłym chłopakiem i często pomagał Ci w schronisku, w którym kilka miesięcy wcześniej dostałaś wolontariat.

Oikawa Tōru

Po paru tygodniach przekonałaś się do chłopaka. Zaczęło się od wspólnego spędzania przerw, a kończyło na wyjściach na kawę lub do parku. Lubiłaś, jak Oikawa z pasją opowiada o siatkówce. Z czasem zrozumiałaś bardzo ważną i smutną zależność. Na początku wszyscy widzieli tylko ładną buźkę brązowowłosego, a kiedy dowiadywali się, że nastolatek ma także swoje problemy i kompleksy, odsuwali się od niego. Gdy uświadomiłaś sobie, iż postępowałaś tak samo, poczułaś ogromny wstyd, lecz z drugiej strony ulżyło Ci, że dostałaś szansę od losu, aby się poprawić. Od tamtego momentu przychodziłaś na jego treningi, a w trudnych chwilach wspierałaś dobrym słowem. Koledzy z zespołu Tōru cieszyli się, że wreszcie znalazł sobie kogoś z płci przeciwnej, z kim mógł normalnie porozmawiać i kto nie ślinił się na jego widok.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top