| ℤ𝔸𝕌𝔽𝔸ℕ𝕀𝔼 |
❤ 𝕊𝕥𝕣𝕖𝕒𝕞 ❤
W swoim małym mieszkanku ty i Kozume żyliście razem już od trzech dni. Z łapą kociaka było już lepiej, chodził pewniej na trzech łapkach nie chcąc obciążać chorej kończyny. Zwierzak nie okazywał tobą większego zainteresowania, chował się w różnych miejscach, a ty rozumiejąc go nie chciałaś go męczyć. W końcu zwierzak został zabrany z ulicy i nagle znalazł się w obcym domu.
Jednak zachowanie kociaka zaczęło się delikatnie zmieniać za każdym razem gdy włączałaś komputer i zaczynałaś grać. Zwierzak siadał w takich miejscach, aby móc wszystko uważnie obserwować
Tego dnia gdy usiadłaś do komputera, włączając streama na Twitchu, przywitałaś się z ludźmi którzy zawitali aby cię oglądać. Włączyłaś kamerkę i zawiązując włosy w kitkę włączyłaś League Of Legends i zaczęłaś szukać gry. Kozume widząc co robisz, usiadł na ziemi tak że jego przednie łapki oderwały się od podłoża, starając się patrzeć w ekran.
- Kozume - spojrzałaś na poczynania kociaka - Chcesz na kolana? - zapytałaś, patrząc na niego z lekkim uśmiechem.
Xxx: Do kogo mówi?
Xxx: Jakieś dziecko?
Byłaś zdziwiona gdy wstał i powoli zbliżył się w twoją stronę, uśmiechnęłaś się bardziej, po czym złapałaś go biorąc na kolana. Złotooki oparł, zdrową, łapkę o biurko przyglądając się temu co robisz na ekranie. Wtedy dopiero spojrzałaś na drugi ekran, gdzie zalewała cię fala pytań o wszystko.
Xxx: Na jakiej pozycji grasz?
- Na ADC, jak zawsze - odpowiedziałaś, wybierając Apheliosa którym grałaś najczęściej.
Xxx: Co to za kicia?
- Co to za kot? - przeczytałaś na głos pytanie, po czym zaczęłaś układać runy - Nazywa się Kozume, znalazłam go parę dni temu w jakiś śmieciach i kartonach - przeciągnęłaś się, patrząc na ekran ładowania gry.
Spojrzałaś na kociaka na twoich kolanach i delikatnie położyłaś dłoń na jego głowie. Jednak zabrałaś ją gdy zobaczyłaś że się wzdrygnął i wróciłaś do odpowiadania na pytania i rozmowy z widzami.
Xxx: Awwww <3
Xxx: Jak uroczoooo
Zdziwiłaś się widząc takie komentarze, nie wiedząc o co dokładnie chodzi. Jednak zrozumiałaś o co chodzi, kot zaczął trącać cię mokrym nosem i pomiałkiwać cicho, żebyś zauważyła że gra się załadowała.
- I to jest kot Gamera - zaśmiałaś się i pocałowałaś Kozume między uszy.
Kot zdziwił się tym, jednak po chwili zaczął cicho pomrukiwać, domagając się więcej.
Więc siedziałaś, grałaś, odpowiadałaś, rozmawiałaś z ludźmi, a w przerwach powrotu, lub śmierci dopieszczałaś kota, mającego nagłą potrzebę czułości z twojej strony.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top