| ℙ𝕀𝔼ℝ𝕎𝕊ℤ𝔼 𝕊ℙ𝕆𝕋𝕂𝔸ℕ𝕀𝔼 |

❤ 𝕊𝕚𝕖𝕕𝕖𝕞𝕟𝕒𝕤𝕥𝕖 𝕦𝕣𝕠𝕕𝕫𝕚𝕟𝕪 ❤ 

Od dziecka uwielbiałaś zwierzęta, a w szczególności króliki, twoi rodzice doskonale wiedzieli o twoim zamiłowaniu do uszaków, jednak nie podobała im się wizja zamieszania w domu związanego ze zwierzęciem, a wiedzieli iż królik może to spowodować. Jednak wielkimi krokami zbliżały się twoje siedemnaste urodziny. Więc rodzice, po długich rozmowach jak i sporządzeniu długiej listy "za i przeciw" , stwierdzili iż dostaniesz wymarzonego zwierzaka, o ile będzie spokojny.

Takim oto sposobem stałaś przed klatką, trochę wyrośniętych, królików jednej ze sprawdzonych hodowli. Sama stwierdziłaś iż nie chcesz malutkiego królika, ponieważ to się wiąże z jeszcze większą odpowiedzialnością, a takiego wyrośniętego przez co również mogłaś ocenić jego charakter po opowieściach hodowców.

- I co zdecydowałaś? - zagaił twój tata, stojąc obok, jednak ty wpatrywałaś się we wszystkie uszaki, szukając tego jedynego.

- Chyba tak - stwierdziłaś, patrząc szczególnie na jedno zwierzątko.

- Tego? - usłyszałaś głos zdziwionego hodowcy.

Jeden z uszaków szczególnie cię zainteresował, bowiem siedział on sam na uboczu, nie z resztą reprezentantów swojego gatunku. Jego czarna puszysta sierść lśniła w sztucznym świetle lamp, a jego granatowe oczy wręcz cię urzekły swoją głębią.

- Patrzy się tak, jak by miał nas co najmniej zamordować - skwitował ojciec, nie będąc do końca pewny twojej decyzji, jednak nic więcej nie mówił po tym jak dostał łokciem w żebra od twojej rodzicielki.

- Przynajmniej jest spokojny - uśmiechnęła się kobieta, łapiąc po chwili dłoń męża i uważnie ci się przyglądając.

- Jesteś pewna? - dopytał się hodowca uszaków.

- Tak, to jest ten jedyny - powiedziałaś hardo zwracając tym nawet uwagę królika - Nazwę cię Tobio!

Gdy wasze oczy się spotkały, ty nic nie poczułaś, jednak przez twoje lśniące [kolor] oczy przeszedł jeszcze mocniejszy błysk, a uszaka mocno się powiększyły a po jego ciele rozeszło się przyjemne ciepło. 


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top