| GDY POZNAJE TWOJĄ RODZINĘ|

// czcionka zostanie poprawiona

❤️ Mówiłam że ten królik będzie moim soulmate! ❤️

❤️❤️

Następnego ranka ty, jak i Noya, spaliście jak zabici, otaczające was wzajemne ciepło jedynie potęgowało brak chęci do pobudki, a jedynie spanie.

Przez zaistniałą sytuację nikt z was nie słyszał dwudziestominutowego dobijania się do drzwi wejściowych, do których pukała twoja matka z siostrą. Jako iż twoja rodzicielka posiadała zapasowe klucze, gdy straciła cierpliwość, weszła jak do siebie wraz z [ Imię Siostry ].

— [Y/N]! — zawołała kobieta, zaczynając szukać cię po pomieszczeniach.

Krzyk wyrwał Yu ze snu słysząc, dobrze znany, głos od razu zmienił się w królika, wtulając w ciebie pyszczek.

— [Y/N]!! — wręcz wrzasnęła twoja siostra, wbiegając do twojego pokoju — WSTAWAJ! — młoda wskoczyła na łóżko, zaczynając po nim skakać.

— ZŁAŹ STĄD — wręcz wrzasnęłaś, podnosząc się do siadu i łapiąc Tu, który wyskakiwał w powietrze, przy każdym skoku siostry — Wynocha do salonu.

Twoja mama, jak i obrażona siostra, wybrały się w rozkazane miejsce - ówcześnie zamykając drzwi.

Jęknęłaś załamana, młoda była ostatnią osobą która chciałaś widzieć, szczególnie wiedząc po co się tu zapewne zjawiła.

———

— Czemu nie masz nic słodkiego!? — takie słowa młodej przywitały cię, gdy przyszłaś do salono-kuchni, ubrana w bluzokoc z Noyą w kapturze.

— Mam niedługo mecz, nie mogę się obżerać — stwierdziłaś, podchodząc do czajnika elektrycznego, aby zrobić sobie coś ciepłego do picia.

— On daje ci się tak nosić? — zdziwiła się [ Imię Mamy ] — Nas już by pogryzł, albo uciekł.

— Oswoiłaś go dla mnie! — krzyknęła uradowana siostra — Chce go, skoro już nic nie zrobi!

— No chyba się zapędzasz — zaśmiałaś się kpiąco, robiąc trunek w kubku — Yu zostaję ze mną.

— Nie! On jest moim soulmate! Beze mnie nie zmieni się w człowieka!! — krzyknęła, tupiąc jednocześnie noga z oburzeniem wypisanym na twarzy.

Zaśmiałaś się pierśliwie, kręcąc z niedowierzaniem głową.

— Oddaj jej tego zwierzaka, ty masz mecze, nie masz czasu, my się nim zajmiemy a ty najwyżej znajdziesz nowego — stwierdziła twoja rodzicielka, podchodząc do ciebie i wyciągając królika, po czym dała go twojej siostrze.

— No chyba cię poniosło — warknęłaś, podchodząc do młodej.

— Zabierz łapska! — w tym momencie , Noya nie wytrzymał, zmieniając się w ludzka formę - wcześniej wyrywając się z rąk.

Twoja mama stanęła w ogromnym szoku, nie do końca wiedząc co się właśnie stało.

— Widzisz! Mówiłam!! — ucieszyła się, podskakując wokół chłopaka — Mówiłam że ten królik będzie moim soulmate!

Chłopak uniósł brwi ku górze, podchodząc w twoją stronę, co niezbyt spodobało się twojej siostrze.

— Gdzie idziesz!? Jesteś mój! Tylko mój! — podbiegła do niego, łapiąc za rękę i ciągnąć w swoją stronę.

— Hola, hola — warknęłaś, uderzając ją po dłoniach.

— Nie jestem twój! — teraz chłopak się oburzył, wtulając się w ciebie — Jestem jej Soulmate, nie twoim.

— Gówniara — warknęłaś.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top