Jakieś depresyjne pierdolenie

A jednak przestaje wytrzymywać. Gdy ktoś pyta co robie czasami mam poprostu ochote powiedzieć że trwam i zakryć sie mglistą zasłoną zapomnienia. Nie chce żeby inni widzieli moją agonnie a z drugiej cały czas jak dziecko żebrze o o tak błogą atęcje. Z jednej strony okropne, a z drugiej ironiczne. Zabijam sie jednocześnie pozwalając sobie oddychać. Pytanie tylko kiedy zkonam

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top