[Watykan]

Ktoś sobie kiedyś wyobrażał personifikacje Watykanu?
W Hetalii coś tam o nim jest wspomniane, ale oficjalnie personifikacji to nie ma, tak?

Czy tylko ja, kiedy myślę o Watykanie, to przychodzi mi na myśl taki sassy koleś? No koleś, bo trochę dziwnie by było, gdyby dziewczyna była Watykanem [a sporo fan OC Watykanu jako kobietę widziałam], chociaż... byłoby ciekawie, jak sytuacja z papieżycą Joanną, hehe.
   No i ten koleś, którego Petrus sobie nazwiemy, miał dużo pieniędzy od zawsze i szacun od każdego. To znaczy później się to troszkę zmieniło, ale wciąż ma swoich kouhai.
A ulubiona epoka? No ba, że średniowiecze. Kto miał wtedy najwiecej władzy, jak nie on? Chcesz uniwersytet, żeby dokształcić lud? Dobra, ale musisz mi trochę zapłacić, inaczej niech gniją w głupocie. Lubił też wiedzieć co się dzieje, a zwłaszcza kto się z kim kłócić, by kiedy temu, który mu bardziej sprzyja, zza krzaka wyskoczyć z "psst, chcesz klątwę? Tanio i skutecznie, żałować nie będziesz, ja ci mówię".
I wyrobił sobie pewien zwyczaj, który został mu do dzisiaj...

Ameryka: Hello, Vatican! Jak le-
Watykan: *wystawia dłoń z pierścieniem* teraz możesz się przywitać.
Ameryka: ... co ty panna, że mam cię po rękach całować?

Co do kobiet... można powiedzieć, że lekki szowinista z niego, kobiet się boi, wręcz uważa za istoty nieczyste. [ale w sekrecie czeka na zniesienie celibatu, by mógł pokazać "braciom", że nic i nikt mu się nie oprze"]

Ulubione państwo europejskie? Polska. Uważa, że jest jego największym senpaiem i zawsze będzie mu wierny. Dlatego nie podoba mu się, że ostatnio lekko zyga i zaczyna go ignorować.
Najmniej lubiane?
Anglia. Mały, parszywy szczur, co se własny kościół utworzył i myśli, że jest fajny.

A wygląd... niby z Włochami spokrewniony, jednak po wyglądzie nie wywnioskował by tego nikt. Blond włosy, na wzór Słowenii, jednak troszkę krótsze, niebieskie oczy i jak na Rzymianina dość blada cera, oraz brak tego loczka. Jest wysokim panem, tak z metr osiemdziesiąt pięć bym mu dała, a sylwetkę szczupłą, nie wysportowaną, bo takiego ruchu, to on nie lubi, a ubranie, jak się można było spodziewać, to ta biała [kiecka] sułtana, a na głowie piuska. Rzadko kiedy chodzi w innym kolorze.

No i coś za co spłonę w piekle, w które sumie nie wierzę, ale niech będzie.

Stosunek do kościoła. Cóż... czasem można było zauważyć, że ja niedość, że katoliczką nie jestem, to i do samego kościoła katolickiego nie mam pozytywnych odczuć [dlatego nawet nie wiecie jaka zdziwiona jestem, że to właśnie ze wszystkich nieoficjalnych perso opisuje akurat Watykan], ale człowiek [chyba] ze mnie wyrozumiały i rozumiem, że większość z Was, to katolicy i aby zbytnio żadnych uczuć religijnych nie urazić, to postaram się nie nakręcać.
Prócz rzucania klątw i szpanowaniem byciem Watykanem, Petrus się modli.
Lubi się modlić, nawet bardzo, a najbardziej lubi różaniec [nie, to nie dlatego, że Maryja, to jedyna kobieta, której się nie boi i ją kraszuje, wcale]. Do spowiedzi nie chodzi, to państwa spowiadają się u niego, przez co ma na każdego haka, którego w trudnych czasach mógłby wykorzystać, łamiąc nawet tajemnice spowiedzi.
Samej Biblii nie czyta jakoś chętnie, woli inne książki napisane przez świętych. Jest oczytany, to trzeba przyznać.
Lubi prace w ogrodzie i zna się na większości ziół i ogólnie kuma medycynę, co wiele razy mu się przydało, a i na polityce się zna, bardzo dobrze nawet.
I można powiedzieć, że to wręcz uosobienie grzechów głównych, ale mu to nie przeszkadza. Sądzi, że zdaje sobie z tego sprawę, i że jako personifikacja nie może być aniołem, a i to, co reprezentuje nie jest takie święte, jak innym się wydaje.

(a/n) od dawna chciałam to zrobić! może kiedyś jeszcze bardziej uszczegółowię tą postać, ale to zależy, czy ten hc dobre wypadnie.
no i... wreszcie znaleziono moją ładowarkę od laptopa, więc hc, jak i reszta książek powinna dostać kilka aktualizacji jeszcze podczas tych wakacji.
miłego dnia!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top