2. Dom
Gdy się obudziłem, Mabel już nie spała.
-Heeej Dipper, jak sie spało??- mówi Mabel z szerokim uśmiechem
-Doobrze, dobrze.-odpowiadam i także sie uśmiecham. Zaraz potem dodaję- Myślisz, że rodzice po nas przyjdą na przystanek?
Mabel wyraźnie spochmurniała. Oboje zdajemy sobie sprawę, że sami będziemy musieli wrócić do domu. Jednak po chwili się otrząsnęła i powiedziała:
-Daj spokój Dipper, nie widzieliśmy się z nimi od dwóch miesięcy, jasne, że przyjdą.
Jednak ja czułem, że sama do końca nie wie, czy to prawda.
Zaraz potem wielki znak
WITAMY W KALIFORNII
dał nam do zrozumienia, że niedługo będziemy na przystanku.
...
Gdy tylko wjechaliśmy do naszego rodzinnego miasta, wszystko wydało mi sie inne i tajemnicze, jakby uległo ogromnej zmianie przez ten krótki czas. Takie rozmyślania sprawiają, że zastanawiam się, czy mój dobry kolega Dennis jeszcze mnie pamięta.
Drapię się chwilę w głowę. Jak Wendy wytrzymywała z tak swędzącą czapką?! Po chwili mówię do Mabel
-Sister, złapałem lekkiego doła... Masz coś na poprawę chumoru?
-No jasne, że tak Braaat - powiedziała, po czym wyciągnęła swój album z wspominkami. - Bip, bop WSPOMINKIII!
Chwilę oglądaliśmy album, po czym dojechaliśmy na przystanek. Tak jak przewidzieliśmy, rodziców na nim nie było. Ale Mabel nadal była dobrych myśli.
-Spoooko loooko, na pewno odpicowali nam jakąś niespodziankę w domu! - powiedziała, po czym ruszyła biegiem do domu, a ja podreptałem z nią.
Mijaliśmy znajome sklepy i przecznice, a ja cały czas widziałem w nich zagadkowe i pełne tajemnic miejsca (pomimo iż dobrze je znałem). Pewnie zostało mi takie przyzwyczajenie po wakacjach - z każdego zaułka mógł wyskoczyć magiczny stwór. Ale niestety powróciliśmy do szarej rzeczywistości...
Nim sie obejrzałem, staliśmy już u progu naszego domu.
...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top