Prolog


Czarnowłosa dziewczyna stała w ciemnym zaułku między starymi budynkami. Patrzyła się w górę obserwując czarne nocne niebo i migoczące gwiazdy.

Zerknęła trochę w lewo, gdzie można było dostrzec barierki na dachu budynku.Prześledziła wzrokiem tor spadania z tamtego dachu i natrafiła na miejsce   przed swoimi nogami. To miejsce było czerwone od cieczy,która wypływała z leżącego ciała. Było ona odwrócone twarzą do betonu, więc nie można było zobaczyć kim jest owa kobieta. Dziewczyna podeszła do leżącej we krwi dziewczyny i przewróciła ją na plecy. Twarz miała we krwi lekko spłaszczoną i porozcinaną w wielu miejscach. Dodatkowo dziewczyna nie miała jednego oka, które wypłynęło na skutek wystającej płyty chodnikowej. Czarnowłosa rozpoznała w niej swoją przyjaciółkę. Wstała, wytarła ręce w chusteczkę i wyciągnęła telefon. Wybrała numer na pogotowie, mimo że było już za późno.

-Halo, pogotowie.

-Witam, mówi Shirogane Raisa. Jestem aktualnie między budynkami pabu "Winiarnia",a kawiarni "Cafe de Chou" na 3-Chome-44-9 w Ikebukuro. Moja przyjaciółka popełniła samobójstwo i tutaj właśnie ją znalazłam, jednak muszę iść do domu, bo się martwią o mnie.

-Dobrze, proszę podać dane dziewczyny.

-Fujiwara Toriko, 20 lat, zamieszkała na ulicy 3-Chome-48-7 w Ikebukuro.

-Dobrze zaraz tam będziemy, jak coś będzie jeszcze potrzebne to zadzwonimy do pani.

-Dziękuje i do widzenia.-rozłączyła się. Jeszcze raz spojrzała na nieboszczyka. Po czym odwróciła się i poszła w stronę domu.

-Nakura... tak?


______________________________________________________________________

No to mamy prolog. Ogólnie to tak: Rozdziały będą się pojawiać raz w tygodniu w weekend, czasem co dwa tygodnie, też w weekend. Jednak gdy będzie wolne to nawet częściej, bo w końcu jest wolne. Jeszcze istnieje możliwość pisania pod czas choroby, ale że Autor-san nie choruje to nici z tego. 

Dowaliłam wam krew i flaki już w prologu, ( rozkręcam się xd ) jednak mówię, że nie będę cię tylko na tym opierać. Przewiduje nie więcej niż trzy - cztery takie sceny i tego nie zmienimy.  Aha, i żeby nie było tak jak w #2:15... (dalej jestem zła -.- ) to  wyłącznie lenia i wpiszcie w komach zwykłe next, a ja bd wiedziała, że chociaż ktoś to rzeczywiście czyta. Nie chce byście się rozpisywali Bóg wie ile tylko zostawili coś po sobie, żebym miała motywacje.

No to ja dziękuje i widzimy się w następnym rozdziale.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top