Małe info....

No to tak, nie będę was okłamywać, ale ta sprawa stawia mnie w złym świetle jako autorkę... Sprawa wygląda tak, że brakuje mi weny, nie mam kiedy siąść na kompa by coś napisać, a poza tym mam lenia jak z tond do chin. Następnym rozdziałem będzie dodatek wielkanocny, który pojawi się albo we wtorek albo w poniedziałek whatever... ( wszystko zależy od tego kiedy leń się skończy) Wena obejmuje mi teraz Bleacha, więc rozdziały mogę być nieudane, ale myślę, że wszystko wróci do normy kiedy skończę 3 część 2 sezonu durary. No a że faza jak mówiłam na bleach'a się włączyła to można się będzie spodziewać fanficka właśnie o moim kochanym wybielachu (... jestem udana, nie nie powiem... wybielachu...).

To wszystko na dzisiaj mam nadzieje, że mnie nikt nie zabije * zasłania się sokiem z czarnej porzeczki w razie "w"* i że będziecie cierpliwi i wyrozumiali na moje lenistwo... (bywa).

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top