1."Zajebiście wyglądasz w tym małym, różowym samochodziku"
Jeżeli jesteś tu pierwszy raz, to zostaw po sobie komentarz, a jeżeli jesteś tu ponownie, to również zostaw komentarz.
Książka zawiera dużo wulgaryzmu, przemocy jak i różnych podtekstów erotycznych oraz różne informacje na temat narkotyków...
Na starym koncie ten rozdział miał 1,82tys wyświetleń, 76gwiazdek i 12 komentarzy chciałabym, żeby tu było więcej...dlatego zostaw coś po sobie dla ciebie to nic, a mnie to bardzo motywuje.
Wyszłam z budynku i rozejrzałam się za różowym samochodem siostrzyczki, którego ostatecznie zauważyłam na samym końcu parkingu, więc ruszyłam w jego stronę. Kiedy wsiadłam do środka, to bardzo się zdziwiłam, bo w środku zamiast mojej sukowatej siostry był jakiś przystojny mężczyzna, którego pierwszy raz widzę na oczy.
Mimo, to jedynie wzruszyłam ramionami, a czarnowłosy od razu przejechał mnie wzrokiem od góry do dołu i uśmiechnął się oblizując usta.
- Czemu się tak gapisz? - prychnełam bo byłam pewna, że to jest jakiś kierowca, Mii.
- Reyhan Red? - zapytał w końcu.
- A kto inny wsiadł by do różowego auta siostrzyczki? - spytałam sarkastycznie.
- Jestem Diego Parker...
- Nie obchodzi mnie to, po prostu jedz do domu. - warknęłam. Widziałam jak zaciska ręce na kierownicy, ale serio miałam to w dupie. Byłam zmęczona i jedynie o czym myślałam, to o długim prysznicu i ciepłym łóżku, a nie rozmowie z jakimś gościem...fakt zaczęłam myśleć o tym, żeby się z nim zabawić, ale nie teraz, kiedy ledwo kontaktuje.
- Mia, mówiła, że jesteś suką, ale nie wiedziałam, że aż taką. - odparł i ruszył z piskiem opon.
- Mia? Myślałam, że jesteś jej kierowcą...
Zaśmiał się.
- Jestem jej chłopakiem. - sprostował, a mnie zatkało...
- Widzę, że dużo mnie ominęło. - powiedziałam pod nosem i oparłam głowę o szybę i przez chwilę podziwiałam krajobraz za oknem, ale bardzo szybko mi się to znudziło dlatego, żeby było ciekawiej, to położyłam mu nogi na kolana.
- Co ty robisz? - zapytał i podniósł brew do góry.
- Długo jesteście razem? - dopytywałam.
- Prawie dwa lata...
Teraz to ja zaczęłam się śmiać.
- Mówisz, że moja jakże kochana siostrzyczka wytrzymała z jednym chujem prawie dwa lata? - nie mogłam powstrzymać gorzkiego śmiechu.
- Weź nogi. - powiedział, a kiedy go nie posłuchałam, to sam je zwalił na podłogę.
- Oj no weź nie bądź taki! Ja się tylko z tobą drocze. - z powrotem położyłam swoje nogi ma jego kolana czym coraz bardziej wyprowadzałam go z równowagi.
Ups?
- Możesz przestać?! - zapytał wściekły, a ja "niechcący" położyłam nogę na jego penisie. Niestety nie mógł z tym nic zrobić, bo byliśmy na autostradzie gdzie co chwilę ktoś na wyprzedzał i musiał całą swoją uwagę skupić na drodze dlatego trzymał obie ręce na kierownicy.
- Przecież ja nic nie robię. - odpowiedziałam niewinnie i odpiełam swój pas, żeby zbliżyć się do niego.
- Zapnij ten cholerny pas! - wrzasnął, ale na mnie nie zrobiło to wielkiego wrażenia.
Jeszcze bardziej się zbliżyłam do niego i szepnęłam do ucha:
- Zajebiście wyglądasz w tym różowym, małym samochodziku. - zadrwiłam z niego i przegryzłam płatek jego ucha.
Zadowolona sama z siebie z powrotem usiadłam na swoje miejsce.
- Czy ty na serio jesteś taką idiotką czy tylko udajesz? Mogłem nas zabić! - był wkurwiony, a ja jedynie przewróciłam oczami.
- Nie potrafisz się bawić. - skomentowałam jego wybuch złości i wyciągnełam telefon, żeby się czymś zająć, bo za bardzo bałam się, że pan szczywniak dostanie zawału...
Po dwóch godzinach byliśmy na miejscu, więc dopiero teraz zacznie się jeszcze większy cyrk z moją siostrą, Mią...
START KSIĄŻKI: 23listopad 2020 zostaw coś po sobie!!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top