4
zaynmalik: Miłego dnia xx
Samerah: ...
zaynmalik: Coś się stało?
Samerah: No właśnie. Coś się stało?
zaynmalik: Nie rozumiem :/
Samerah: Co się takiego stało że upadłeś na głowę?
zaynmalik: Widziałaś...
Samerah: Wiesz trudno było tego nie zauważyć jeśli każdy o tym pisze -.-
Samerah: Jak można być takim debilem?
Samerah: Jak można coś takiego napisać do osoby którą znasz pięć lat,żeby bronić osoby,która żeruje na tobie?! A przepraszam ta osoba nazywa się "Debil boy" " Chcę być normalnym 22-latkiem"
zaynmalik: Po pierwsze "Naught boy",po drugie to moja sprawa z kim piszę,kim się spotykam czy do kogo pisze i co,bo to jest moje życie i po trzecie kto powiedział,że robię solową karierę? Parę piosenek zaśpiewam i koniec.
Samerah: Może byś przeprosił fanów?
zaynmalik dodał post: Pogubiłem się w życiu ale chyba jak każdy. Jestem człowiekiem, a człowiek popełnia błędy.Wiem jednak jedno kocham moich wszystkich fanów xx
zaynmalik: Zadowolona?
Samerah: Musiałbyś mi jeszcze kupić czekoladki
zaynmalik: Może kiedy indziej ;)
Samerah: Muszę iść do pracy
Zayn's POV
Odłożyłem telefon i westchnąłem. To było ciężkie,było ciężkie udawać szczęśliwego,kiedy wcale się takim nie jest. Myślałem,że jeśli skończę z One Direction wreszcie polepszy się w związku. Moim i Perrie.
Tylko,że teraz jeszcze doszły koleżanki,zakupy i imprezki,a gdzie ja?
Sytucja z Naught boy tylko pogorszyła sytuację.Myślałem,że będzie lepiej,ale nie jest...
Wstałem z łóżka i poszedłem do salonu pooglądać telewizję. Tak wyglądał każdy mój dzień. Z jednej strony brakowało mi tego z drugiej tęskniłem za wygłupami i rozmowami chłopaków. Nawet teraz zbytnio nie mogę do nich zadzwonić,wszystko przez tą kłótnię. Wiem,że to właśnie Louis przeżywał najbardziej moje odejście. Chociaż z drugiej strony to Louis zaczął tą kłótnię ale to ja jestem tym "złym" Przeskakiwałem z kanału do kanału. Perrie znowu jest na próbie, idę do kuchni i podchodzę do blatu gdzie leżą pewnie już zimne gofry a obok karteczka z napisem "Kocham cię i miłego dnia xx Twoja Perrie :* " Kurwa. Mam już dość tego życia...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top