16/ Epilog
Specjalnie nie spałam całą noc, żeby czekać na Zayna. Słyszę jak drzwi skrzypią pod lekkim ich otwieraniu. Jest godzina 3.23 i kurwa ledwo co widzę na oczy. Wchodzę do jego pokoju i zamieram. Nie ma koszulki a to oznacza, że ma gołą klatę. O mój Boże.
- Musimy porozmawiać - Próbuję oderwać zwrok od jego klatki piersiowej
- O czym? - Mówi beznamiętnie
Jak to o czym?
- Czemu mnie unikasz?
Wzdycha i zamyka oczy.
- Perrie do mnie zadzwoniła... - Mówi po chwili ciszy
Serio? Po tym wszystkim ma jeszcze czelność dzwonić?
- I?
- Chce, żebym do niej wrócił
Co kurwa? Nie, nie, nie! Teraz, kiedy wiem, że go kocham ta osoba do niego dzwoni!
- Kocham ją - Mówi cicho
- Po tym wszystkim co zrobiła?! - Mówię głośniej starając się nie obudzić Rayana
Następuje chwila ciszy. Słychać mój tylko ukrywany oddech. Sarah nie płacz!
- A ja? - Pytam się prawie bez głośnie
- Lubię cię i to bardzo ale... - Przerywa - To ona jest najważniejszą osobą w moim życiu
Nie! Łzy spływają po mojej twarzy.
- Przykro mi
- Wynoś się stąd! Idź do swojej dziewczyny! - Krzyczę
Patrzy się na mnie smutnymi oczami. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Zamykam oczy i próbuję się uspokoić. Otwiera oczy i widzę jak Zayn się pakuje, po spakowaniu się podchodzi do mnie i mnie przytula. Nie próbuję się wyrwać, bo i tak wiem, że nie dam rady.
- Goodbye Sarah
- Goodbye Zayn
-------------
To KONIEC!
Dziękuję, za wszystkie gwiazdki pod rozdziałami ❤ Wiem, że to opowiadanie jest naprawdę krótkie ale nigdy nie miało być długie. Na samym początku mieli być razem ale... Nie wyobrażam dobie takiego zakończenia. W tym opowiadaniu Zayn odszedł z zespołu a później jest z inną dziewczyną? Nie!
Możecie sobie dalszą część dopisać ;) Każdy może być z kimś innym albo razem ;) To zależy od was ❤
Myślę, że niedługo zacznę nowe opowiadanie :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top