14
- Wow! Nie wiedziałam, że Louis jest taki zboczony! Widziałam, że na pewno jest ale nie aż tak! - Śmieję się
Spędziłam wspaniale te kilka godzin. Louis jest naprawdę fantastycznym facetem. Zboczonym, śmiesznym i zboczonym...
-Taa zawsze taki był - uśmiecha, pewnie przypominając sobie jakieś wspomnienie
-Widzisz nie miałeś czego się bać - Mówię mu
Na samym początku było nie komfortowo, bardzo nie komfortowo. Zayn był bardzo nieśmiały (?) chyba tak można powiedzieć. Prawie wcale się nie odzywał a jak już to "Tak" "Nie" lub "Nie wiem", Lou próbował zażartować ale było widać, że też był zakłopotany. Później zaczęłam rozmawiać z Louisem i było coraz lepiej.
- Nie bałem się - Broni
- Nie wcale - Dalej mu dokuczam
- Może troche
Bierze ze spodni telefon i od razu na jego twarzy pokazuje się zdziwienie. Wychodzi z mojego pokoju, żeby odebrać.
Po kilku minutach, gdy nie przychodzi z powrotem do pokoju idę go poszukać. Nie znajduję go w mieszkaniu,
Samerah: Coś się stało?
zaynmalik: Nie nic... Musiałem się przewietrzyć. Niedługo wrócę.
Samerah: Okej.
Czuję, że coś się stało ale jeśli nie chce mi powiedzieć co, nie będę naciskała. Wchodzę do kuchni i biorę z lodówki wszystkie potrzebne mi rzeczy do zrobienia kolacji. Może nie jestem zbytnio dobrym kucharzem ale umiem zrobić zwykłe naleśniki, kiedy kończę jest 18.03 miał być niedługo, a nie ma go już godziny! Jeśli dla niego to niedługo to okej. Jem z Rayanem kolację i odkładam dla Zayna jego posiłek. Przeglądam internet. Nic się ciekawego nie dzieje.
lolaczika: Hej czika jak tam? Tęsknię ;*
lolaczika: Czy ja dobrze widzę?! Czy pieprzony Zayn Malik cię obserwuję?!
Samerah: Taaa, jeszcze jest u mnie w domu ;D
lolaczika: Hahaha śmieszna jesteś :D
Samerah: [załącznik]
lolaczika: O MÓJ BOŻE! SAMI JESTEŚ SZCZĘŚCIARĄ!!
lolaczika: Że umiesz robić takie dobre przeróbki ;)
Samerah: Serio! Nawet Rayan ci to może potwierdzić
Samerah: Jak przyjdzie Zayn po proszę, żeby do cb napisał
Samerah: I zobaczymy kto ma rację ;)
lolaczika: Taa. Wiesz jakie ciacha są w Hiszpanii! Za rok jedziemy razem :*
Samerah: Może ;)
lolaczika: Na pewno! Tutaj na pewno znajdziesz swojego księcia z bajki :D Ja już swojego znalazłam...
Samerah: Opowiadaj! Jak się póznaliście? Skąd jest? Jak wygląda?
lolaczika: Czika on jest... niesamowity ❤ Poznaliśmy się w klubie, oczywiście uprawialiśmy seks. Było bosko!
lolaczika: Jest Hiszpanem ale mieszka w Nowym Jorku. Jestem dla niego księżniczką ❤
lolaczika: Nie interesują go nie poważne związki
Samerah: Ale najpierw się z tobą przesłał...
lolaczika: Był pijany i miał zły humor. Dowiedział się, że jego matka umarła, odeszła od jego ojca, kiedy miał 7 lat. To nie zmienia faktu, że to jego matka...
Samerah: Cokolwiek
lolaczika: Poznasz go i zobaczysz, że nie jest zły ;)
Samerah: ?
lolaczika: Przyjeżdża ze mną do LA! :D
Samerah: :) Najważniejsze, żebyś była szczęśliwa ❤
lolaczika: Ooo ❤
Samerah: Chociaż i tak mu nie ufam.
lolaczika: Polubisz go ;)
Samerah: Zobaczymy...
Nim się spostrzegam wybija 21, a Zayna nadal nie ma. Myję się i kładę się do łóżka. Poczekam chwilę na Zayna, mam nadzieję, że nic mu się nie stało...
-----------------------
Co się dzieje z Zaynem?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top