74; niallhoran

4/10

@niallhoran: Jak mi brakowało gitary ♥ ostatnio nie było kiedy pograć


Komentarze:

@liampayne: kocham cię i jak grasz, ale serio... chciałbym odespać...

@niallhoran: w nocy się śpi kochanie xx

@harrystyles: Nini nie bądź dupkiem xd

@zayn: @liampayne kiedyś pewnie odeśpisz, ale chyba jeszcze nie teraz

@nathanshelly: nie przestawaj nigdy grać, bo wychodzi Ci to niesamowicie x

@niam_is_real: w nocy to oni robią coś innego xd @niallhoran @liampayne

@1dzyciem: Pamiętam pierwszy koncert podczas którego Niall grał na gitarze, jak Liam mu trzymał i poprawiał mikrofon ♥ To było urocze xx

@brendanmurray96: Musisz mnie koniecznie nauczyć grać @niallhoran

@liampayne: przypomnieć ci, przez kogo nie spałem?

@niallhoran: możesz mi przypomnieć xx @liampayne

~~

-Mam ci zademonstrować?- zaśmiał się, muskając jego szyję.

-Jeśli tylko masz ochotę to zrobić, to oczywiście, bo chyba mam zaniki pamięci - westchnął, odchylając głowę.

Przesunął dłonią po jego brzuchu w dół, wsuwając rękę w spodnie i bieliznę blondyna. Na szyi zrobił malinkę. Jęknął cichutko i dał dłoń do tyłu, wplątując palce w jego włosy, za które delikatnie pociągnął.

-Nie żałujesz?- spytał niepewnie Liam, zaciskając palce na jego członku.

-Czego mam żałować? - sapnął.

-Tej nocy...- delikatnie go potarł- W sumie zdradziłem cię, a potem zaciągnąłem do łóżka... Nie wiem czy nie żałujesz...

-Nie żałuję żadnej nocy z Tobą - zagryzł wargę, przypadkiem ocierając się tyłkiem o jego krocze.

-Za dwie godziny musimy być na lotnisku Niall...-jęknął.

-W ciągu dwóch godzin zdążyłbyś mnie przelecieć z pięć razy... - zachichotał.

-Rzucasz mi wyzwanie?- parsknął, obracając go w swoich ramiona i podniósł za tyłek.

-Może - zagryzł wargę, oplatając go nogami w pasie, a ręce splatając za jego szyją.

-Chcesz dojść pięć razy, tak?- mruknął, kładąc go na łóżku- jeszcze będziesz miał dość, a zamierzam cię przelecieć w każdym centymetrze pokoju, który dostaniemy- szepnął mu do ucha.

-Aż pięć razy? - szepnął - A tam... będzie tego więcej?

-Co najmniej 3 razy więcej kotku- zdjął jego spodnie z bielizną, to samo zrobił ze swoimi i zawisł nad nim.

-Aż tyle? - szepnął zaskoczony.

-Będziesz błagał o więcej i jednocześnie o litość- szepnął.

-Chcesz żebym się uzależnił od seksu?

-A jeszcze tego nie zrobiłeś?- wybuchnął śmiechem.

-Możliwe, że już tak się stało - zarumienił się delikatnie.

Powoli zaczął się w niego wsuwać.

-Póki robisz to ze mną, myślę, że to przeżyję- zachichotał.

-A jeśli bawiłbym się sam? - zagryzł wargę, drocząc się z nim.

-Chciałbym to zobaczyć- zachichotał.

-Wybacz, ale chyba nie zasłużyłeś...

-Oh- mruknął cicho-Jasne, w porządku...- nie wiedział czy ma się wsunąć do końca czy wysunąć.

-Kochanie.. ja tylko żartowałem, jeśli będziesz miał ochotę to po prostu mi powiedz, postaram się zrobić dla Ciebie prywatny pokaz...

-Pewnie- uśmiechnął się lekko. Jego myśli jednak wciąż krążyły gdzie indziej.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top