3 → brother
━━━━━ ♡ ━━━━━
BROTHER
CHAPTER THREE
━━━━━ ♡ ━━━━━
Pearl odprowadziła wzrokiem braci, którzy udali się do salonu, aby obejrzeć jakieś bajki przed spaniem, a później westchnęła ciężko i założyła kosmyk włosów za ucho. Nie miała już na nic ochoty i pocieszał ją fakt, że następnego dnia była sobota i w końcu nie musiała się zrywać wcześnie do szkoły, aby upewnić się, że nikt nie wyjdzie z domu głodny, czy bez zadania domowego. W dodatku Adam przyjechał na weekend i liczyła, że najstarszy z rodzeństwa w jakiś sposób jej pomoże z domem i obowiązkami do wypełnienia.
— Mam dość — powiedziała szczerze, opierając się o kuchenny blat, po czym odgarnęła kosmyk włosów za ucho. Adam spojrzał na nią i roześmiał się pod nosem, gdy skończył pić herbatę. Nie dało się tego człowieka w ciągu dnia zobaczyć bez kubka, więc Pearl już nawet to nie zdziwiło. — Ten tydzień był okropny.
— Jakieś testy? — Spojrzał na nią, odstawiając kubek do zlewu i wsunął dłonie do kieszeni spodni.
— Trzy — Mruknęła niezadowolona, a później przewróciła oczami i westchnęła ciężko. — Nie to, że narzekam, bo wiem, że na studiach masz gorzej, ale jestem tym wszystkim zmęczona — dodała szczerze, zabierając się za wsadzanie naczyń do zmywarki, aby rano były od nowa czyste.
— Jutro się wyśpisz, ja wstanę i zrobię im śniadanie — Skinął głową na salon, skąd było słychać głosy braci, co Pearl przyjęła z uśmiechem i skrzyżowała dłonie na piersi. — Musisz się wyspać, skoro miałaś tydzień z życia wzięty.
— Jeszcze Santana i Kurt ciągną mnie na imprezę jutro wieczorem. Nawet nie wiem, gdzie ona jest. Ewentualnie musiało mi to umknąć. Cały czas zastanawiam się czy iść — powiedziała szczerze i podgryzła swoją wargę. Spojrzała na Adama, aby jej coś doradził, a ten tylko zaczął się śmiać i uniósł do góry swoje dłonie.
— Znasz moje zdanie na temat — powiedział po chwili, cały czas chichocząc. — Mnie nie trzeba było namawiać, aby pójść na imprezę — dodał niewinnie.
— Wiem, pamiętam — Spojrzała wymownie na brata, a Adam posłał jej całusa w powietrzu i poczochrał włosy, na co prychnęła jak zła kotka. — Myślisz, że mogę pójść i zostawić cię na wieczór z nimi? Nie pamiętam, kiedy ostatni raz byłam gdzieś z Kurtem i Santaną. W końcu zaczną się na mnie wkurzać, że nie możemy się nigdzie spotkać w trójkę przeze mnie — dodała smutno.
— Idź, dzieciaku. Dobrze ci to zrobi. Uwierz mi - Adam pokiwał głową, a później uśmiechnął się do niej. — Naprawdę. Można powiedzieć, że coś na ten temat wiem i nie będę cię okłamywał czy zmuszał, abyś została w domu.
— Dziękuje — Przytuliła się do brata, a on objął ją swoimi ramionami, zamykając w niedźwiedzim uścisku i westchnął cicho. — Wrócę przed północą, żebyś się nie martwił — obiecała, na co Adam tylko machnął ręką.
— Też sobie to obiecywałem, ale chyba nigdy się nie zdarzyło, abym w liceum wrócił punktualnie do domu — powiedział i roześmiał się z samego siebie.
— To też pamiętam — powiedziała, gdy założyła już dłonie na biodra. Adam znowu wzruszył niewinnie ramionami, a potem szturchnął siostrę w bok i uciekł przed jej złością do salonu, aby skontrolować to, co bracia oglądają.
Pearl pokręciła głową, a później westchnęła cicho. Mimowolnie ucieszyła się z faktu, że mogła gdzieś wyjść. Chociaż imprezy to nie do końca był jej sposób na rozerwanie się, to uznała, że z przyjaciółmi i tak będzie w porządku. Uznała, że gdy tylko położy młodszych spać, napisze o tym brunetce, aby ta przygotowała się na wspólny wieczór. Dokończyła również sprzątanie w kuchni, aby rano się nie denerwować, że ktoś się niepotrzebnie tłucze z naczyniami i również udała się do salonu. Usiadła na wolnym skrawku kanapy i wymieniła spojrzenia z Adamem, gdy bracia byli zajęci oglądaniem Scooby'ego Doo.
Po półgodzinie trzeba było jednak zagonić najmłodsze towarzystwo do łazienki, aby wzięli prysznic i umyli zęby. Adam dopilnował, aby żaden z nich się od tego nie wymigał i sam potem zajął kolejkę w łazience. Pearl nigdzie się nie spieszyło, więc uznała, że tym razem odpuści i pozwoli bratu się wykąpać się szybciej. Zresztą zdążyła już wspomnieć Santanie we wiadomościach, że wybiera się na imprezę razem z nimi, na co brunetka dosłownie oszalała i zaczęła już planować jej dzień. Miały się już wspólnie pomalować i wybrać, co ubrać.
Po następnej godzinie była już w łóżku i rozmawiała jeszcze z przyjaciółmi na ich wspólnym czasie. Chociaż rozmowa to było za dużo powiedziane. Raczej po prostu czytała drobną kłótnię, która się wywiązała pomiędzy Santaną a Kurtem. Nie chciała się do tego przyznawać, ale uwielbiała te ich przepychanki słowne i zawsze ją to bawiło. Wtedy również z trudem powstrzymywała się od chichotania, bo nie chciała obudzić reszty rodzeństwa. Nie mogła jednak wytrzymać i prawie dusiła się ze śmiechu, bo kolejne teksty, które Hammel serwował brunetce były bezcenne. Coś w tym było, że większość gejów było wyjątkowo bezczelnymi osobami. A Kurt był zdecydowanie numerem jeden w tym rankingu.
W końcu jednak, gdy sytuacja się uspokoiła, uznała, że nic po niej i pożegnała się z przyjaciółmi. Odnalazła na podłodze kabel od ładowarki i podpięła do niego telefon, po czym ułożyła się wygodniej na łóżku, kuląc się w swojej ulubionej pozycji pod ścianą. Adam zawsze śmiał się, gdy widział ją śpiącą w takiej pozie, bo podobno było to wyjątkowo nienaturalne, ale Pearl było tak wygodnie i nie zamierzała tego zmieniać. Westchnęła cicho, czując jak kołdra zrobiła się przyjemnie ciepła i przymknęła już oczy. Dookoła panowała już cisza, co ją bardzo cieszyło, bo była typem osoby, która nie potrafiła zasnąć, jeśli ktoś wokół niej czymś hałasował. Bracia zdążyli się już o tym przekonać i to nie jeden raz, bo Pearl wpadała w istny szał, jeśli już postanowiła zrobić sobie drzemkę, a oni hałasowali w salonie czy innym pokoju. Ściany w ich domu były bardzo cienkie, co z kolei skutkowało tym, że każdy wiedział wszystko o pozostałych domownikach, a to było niekoniecznie potrzebne do szczęścia. Pearl coś o tym wiedziała, dlatego sama starała się siedzieć jak najciszej w takich przypadkach.
━━━━━ ♡ ━━━━━
rozdział dodaje teraz bo miał być o wiele wcześniej, ale nie udało mi się go wtedy wstawić x
+ będę się starać, żeby następne pojawiały się częściej, bo good heart wskoczyło do pisanych!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top