6 - Jesteś słaby (Short)
Bill spał do wieczora. Gdy wstał, Williama z nim nie było. Blondyn wstał z łóżka i poszedł do łazienki przemyć sobie twarz. Chwilę wpatrywał się w swoje odbicie w lustrze. Nie mógł znieść swojego wyglądu...
Poszedł do salonu i przez przypadek podsłuchał rozmowę Willa i ojca.
- Słuchaj gówniarzu. Zostajesz w moim domu tylko dla tego, że twoja matka się za tobą wstawiła...
-....
- Co? Nic nie powiesz?
- N-nie...
- Chcesz mnie jeszcze bardziej zdenerwować?!
- N-nie...
- Tato daj mu spokój...- wtrącił się Bill. Demon popatrzył na niego z gniewem w oczach.
- Ty nie masz tu nic do gadania. No chyba, że chcesz abym zajął się też twoim drugim okiem?
- ......
- A więc? Chcesz całkiem stracić wzrok?
- Nie tato...
- Będziesz ze mną dyskutować?
- Nie tato...
- Tak jak myślałem. Nie potrafisz się mi sprzeciwić. Jesteś na to za słaby. - powiedział z pogardą. Bill się nie odezwał, tylko złapał brata za ramię i zaciągnął go ze sobą do pokoju.
- Ja słaby?! Ja?! Jeszcze mu pokażę! Jeszcze zobaczy, że jestem silniejszy nawet od niego!
- B-bill... Nie p-przesadzaj...
- Nie przesadzam! Jeszcze się przekona! Wszyscy się przekonają!
###
To jest chyba najkrótszy rozdział w historii.... No ale całość napisałam w szkole.... No i chciałam po prostu coś wrzucić...
Przepraszam, że tak krótko...
No to...
Miłego dnia lub nocy! ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top