qυιиqυє: αяєиα, ∂zιєń ριєяωѕzу
ιиfσ иυмєя נє∂єи
— czyli powtórka z rozrywki aka rozmieszczenie trybutów na wystających ze mgły kolumnach
ze mgły? Jakiej znowu mgły? Patrz: punkt drugi.
ιиfσ иυмєя ∂ωα
— czyli krótki opis widzialnej części areny, wyjaśnienia odnośnie mgły i powód, dla którego Emerald Irvine będzie musiał nieco zmodyfikować plan zajęć przedszkola
Róg Obfitości znajduje się na środku oceanu mgły. Skłębionej, białej jak mleko i tak gęstej, że można by ją ciąć. Sam Róg — kanciasta, kilkumetrowa konstrukcja z czarnego metalu — pozostaje jednak bardzo dobrze widoczny. Opiera się na gładkiej powierzchni okrągłego granitowego postumentu, o średnicy około dziesięciu metrów. W pewnym miejscu zwieszona jest z niego materiałowa drabinka. Po jakiego fungusa tu jest? Zaraz wszystko wyjaśnimy. Na podobnych, tyle, że o wiele mniejszych postumentach stoją trybuci. I tu zaczyna robić się ciekawie, ponieważ — wbrew temu, co założyła nasza przedszkolanka — z postumentów nie da się tak po prostu zejść. To znaczy teoretycznie da, ale nie na żadną trawkę, tylko prosto w dwumetrową dziurę, pod którą zaczyna się wspomniana wyżej mgła. Jedyną drogą prowadzącą do Kornukopii są metalowe liny o średnicy około czterech centymetrów i długości sześciu metrów, rozpostarte pomiędzy poszczególnymi postumentami a brzegiem dużej platformy. Są mocno napięte, tak że raczej się nie kołyszą. Raczej. W dużym przybliżeniu wygląda to mniej więcej tak, tyle, że postumenty są dwadzieścia cztery:
gwiazdka to odległość pomiędzy górnymi krawędziami postumentów a początkiem dywanu mgły. + prosimy nie czepiać się schematu. A zwłaszcza nie tego ananasa w centrum.
Niebo jest szare, zachmurzone. Wiatr niewielki. Temperatura stosunkowo ciepła, bo dwadzieścia stopni. W oddali widać czubki iglastych drzew wyłaniających się zza mgły oraz niewyraźny zarys skał. Prócz tego, o arenie nie da się już więcej powiedzieć. Gdzieś wysoko na nieboskłonie krążą czarne ptaki.
ιиfσ иυмєя тяzу
w początkowej fazie rzezi macie do wyboru skoczyć w nieznane lub spróbować dostać się do Rogu, co jak się pewnie domyślacie, nie jest ani najłatwiejsze, ani najbezpieczniejsze. Kto decyduje się skakać, niech poczeka na komentarz Gracelyn Bryant.
Bądźcie cierpliwi i pod groźbą natychmiastowego pożarcia przez zmiechy nie wymyślajcie sobie nie wiadomo jakich Hawajów. Trzymajcie się naszych opisów, bo wszystkie komentarze pod tytułem: ❝ Barbara skoczyła i zobaczyła plażę pełną palm ❞, z góry uprzedzamy, nie wchodzą w grę.
more updates to come o bliżej nieokreślonej godzinie z konta aveadmins
as for to, co możecie znaleźć przy Rogu ⬇️:
ιиfσ иυмєя czтєяу
— plecaki; im bliżej centrum platformy, tym lepiej wyposażone i o tym bardziej maskujących barwach. Jeśli chcecie zgarnąć plecak, piszcie na pm aveadmins [ tylko nie rozwalcie skrzynki ]. Poinformujcie nas, w jakiej odległości od Rogu znajdowała się Wasza zdobycz, a my w ciągu kilku najbliższych dni [ nie obiecujemy, że dzisiaj ] damy odzew i powiemy Wam, co mogło znajdować się wewnątrz.
— broń [ co chyba oczywiste ];
do dyspozycji macie wszystko. Dosłownie wszystko, nie licząc broni palnej. Na obrzeżach nie znajdziecie rzecz jasna nic, bo całą broń ulokowano blisko centrum, a zdobyć ją bez walki jest piekielnie trudno.
— lekarstwa [ ale to tylko we wnętrzu ]
— walające się luzem liny, druciki, kawałki folii i inne takie. tylko błagamy: żadnych podręcznych wiertarko-wkręcarek!
ιиfο иυмєя ριęć
Pozostały jeszcze stroje, które jeszcze bardziej potwierdzą, że pod mgłą nie ma Hawajów.
Trybuci są ubrani w bieliznę termiczną, na którą mają założoną szarą bluzkę z krótkim rękawem. Są przyodziani w zwykłe, wygodne, czarne spodnie i dwuwarstwową kurtkę przeciwdeszczową w kolorze ciemnozielonym. Jest całkiem ciepła, więc w trakcie dnia nikt nie powinien zmarznąć. Ponadto zostali wyposażeni w brązowo-szare trapery z grubą, perforowaną podeszwą i cholewami powyżej kostki. Pod nimi mają dość ciepłe skarpety.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top